"Policjanci byli opanowani, profesjonalni i nie dawali się sprowokować części osób, które swoim zachowaniem próbowały doprowadzić do eskalacji konfliktu" – brzmi fragment opublikowanego na Twitterze komunikatu na profilu "Policja Warszawa". To reakcja na medialne doniesienia, które wczorajszy protest sprowadziły do bestialskiej postawy policji oraz bezsilności środowisk antyrządowych.
Wczoraj przed Pałacem Prezydenckim zebrała się grupa hałaśliwych demonstrantów, wśród których byli przedstawiciele najbardziej zdziczałej antyrządowej opozycji jak KOD-owcy czy Obywatele RP. Wszystko dlatego, że Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustaw sądowych, które pozwolą zreformować wymiar sprawiedliwości.
Charakterystyczne dla tych środowisk jest skandowanie rozmaitych haseł w stronę policji. I tak oto można było wczoraj usłyszeć regularne "ZOMO!". Na szczęście dla protestujących, mieli do czynienia z policją, stąd bez szwanku i konsekwencji udało im się po prostu wrócić do domów.
Policja nie pozostaje bierna na ataki środowisk antyrządowych. W opublikowanym na Twitterze komunikacie jednoznacznie zaprzecza, jakoby policja dała się w którymś momencie sprowokować, używając tym samym nieuzasadnionych rozwiązań siłowych. Na koniec wpisu umieściła wymowne "#stopfakenews".
"Podczas prowadzonego zabezpieczenia policjanci byli opanowani, profesjonalni i nie dawali się sprowokować części osób, które swoim zachowaniem próbowały doprowadzić do eskalacji konfliktu, dążąc do starcia fizycznego i wulgarnie odnosząc się do funkcjonariuszy" – czytamy w komunikacie.
Podczas prowadzonego zabezpieczenia policjanci byli opanowani, profesjonalni i nie dawali się sprowokować części osób, które swoim zachowaniem próbowały doprowadzić do eskalacji konfliktu, dążąc do starcia fizycznego i wulgarnie odnosząc się do funkcjonariuszy #stopfakenews pic.twitter.com/yxgWX0ANFM
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) 27 lipca 2018
Spektakularne doniesienia "Wyborczej"
Na portalu wyborcza.pl red. Wojciech Czuchnowski przytacza relację dziennikarza Jacka Rakowieckiego, który twierdzi, że policjanci zostali otoczeni przez protestujących. "Nagle od policji poszła chmura gazu". Policja nie pozostaje bierna również na "sensacje Wyborczej".
Na portalu https://t.co/iAwULhijqN red. Wojciech Czuchnowski przytacza relację dziennikarza Jacka Rakowieckiego, który twierdzi, że policjanci zostali otoczeni przez protestujących. "Nagle od policji poszła chmura gazu". Jak działa miotacz gazu posiadany przez funkcjonariuszy: pic.twitter.com/Tba8BPiRZy
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) 27 lipca 2018