Wykładowca Uniwersytetu Wrocławskiego: Protest przeciw Baumanowi mieści się w zachodnich standardach
- Skoro żyjemy w wolnym kraju, to uniwersytet ma prawo zaprosić jakiego chce wykładowcę, a przeciwnicy tej osoby mają prawo wyrazić swoje zdanie - mówił w Telewizji Republika prof. Jerzy Marcinkowski z Uniwersytetu Wrocławskiego.
- Przeglądałem Internet, bo chciałem dowiedzieć się, czy w USA, Wielkiej Brytanii, Kanadzie i Australii dochodzi do protestów podobnych do tych na Uniwersytecie Wrocławskim - mówił Marcinkowski.
Jak dodał, do takich sytuacji na zachodnich szkołach wyższych dochodzi często, „ale nikt nie robi z tego wówczas tematu z pierwszych stron gazet”. - To, co stało się we Wrocławiu, mieści się w standardach świata zachodniego - dodał.
- W Wielkiej Brytanii można w ten sposób wyrażać swój protest. Nikomu nic się nie stało, nikt nikogo nie bił. To było zwykłe zamanifestowanie swoich poglądów na publicznej instytucji - mówił z kolei Piotr Szlachtowicz z portalu Nowy Polski Show.