– Znam Wałęsę od 1978 roku. Od tamtego momentu mogę dać się za niego pokrajać. W najtrudniejszych momentach bronił Solidarności i Polski w stanie wojennym. Inni pękali, on nie pękł. – mówił były opozycjonista Henryk Wujec na antenie TVN24.
– W czasach, kiedy Wałęsa miał dostać Nagrodę Nobla, SB wyciągała najgorsze rzeczy, jakie tylko mogła po to, aby go oczernić. Zresztą ta operacja częściowo się udała, bo komitet noblowski wstrzymał na rok ten proces – twierdzi Wujec.
Były opozycjonista przyznał, że nie zna Wałęsy z czasów, gdy był prezydentem i trudno mu oceniać ten okres. Wujec dodał, że za brak pełnego wyjaśnienia sprawy TW "Bolka" odpowiedzialność ponosi sam Wałęsa. – Każdy z nas był pod tą presją. Ja nie rozgrzeszam Wałęsy. Każdy z nas popełnia błędy. Ja chciałbym, aby on jakoś bardziej o tym powiedział – podsumował.
CZYTAJ WIĘCEJ
Wałęsa zabrał głos ws. doniesień IPN: Nigdy nie współpracowałem z SB. Nigdy nie brałem pieniędzy
"Oddaj Nobla". Ogólnopolskie Stowarzyszenie Internowanych i Represjonowanych pisze do Wałęsy