Willa Podgórskich, zwana także Małym Belwederem na Czerniakowie ucierpiała w awarii ciepłowniczej, jaka miała miejsce w Warszawie. Właściciele ratowali swoje dzieci i psa przed wrzącą wodą wlewającą się do domu. Teraz opowiedzieli portalowi o2.pl o dramacie, który przeżyli.
Do Pana Tomasza zadzwoniła żona. Powiedziała, że wrząca woda zalewa dom- mówił w rozmowie z portalem o2.pl
W chaosie jaki powstał, pies rodziny wpadł do wrzącej wody. Przed domem na ul. Powsińskiej powstały głębokie kałuże wrzątku. W jedną z nich wpadł pupil domowników, który chciał sprawdzić, co się dzieje. Przerażona właścicielka wyciągnęła nieszczęsnego zwierzaka z wody, dotkliwie parząc sobie dłonie. W domu było z nią 2-letnie dziecko, które musiała chronić przed gorącą wodą.
Najgorsze czekało na nich w piwnicy zabytkowego domu. Przez wiele lat dworek był prywatną galerią sztuki, założoną przez rzeźbiarkę Katarzynę Piskorską, wnuczkę pierwszych właścicieli. Większość zgromadzonych przez lata obrazów i przedwojennych zdjęć znajdowała się właśnie w piwnicy, którą w środę zalał wrzątek.
– Woda stała na wysokości 75 centymetrów. Nie wiemy, czy coś uda się uratować. W piwnicy były m.in. akwarele, zdjęcia archiwalne, znaleźliśmy nawet maskę gazową z czasów II wojny światowej - mówi właściciel willi Podgórskich, którą w 1990 wpisano do rejestru zabytków-mówią właściciele.