Jak przekazała dzisiaj rzeczniczka policji w Zielonej Górze, mieszkaniec Zielonej Góry przez trzy miesiące wpłacił na konto wskazane przez oszusta ponad 150 tys. zł. 48-latek myślał, że inwestuje w spółki paliwowe.
Mężczyzna w internecie natknął się na reklamę dotyczącą inwestowania w spółki handlujące paliwem. "To była fałszywa reklama" – powiedziała podinsp. Stanisławska. Zielonogórzanin kliknął w ogłoszenie i podał dane kontaktowe.
Z 48-latkiem skontaktował się oszust, który przedstawił się jako pracownik firmy paliwowej. Dla uwiarygodnienia nadał mężczyźnie numer klienta. "Kolejnym korkiem był telefon od osoby, która przedstawiła się jako manager inwestycyjny" – podała rzeczniczka policji.
Oszust namówił 48-latka do pierwszej wpłaty 1 tys. zł. Następnie pokazał mieszkańcowi Zielonej Góry szybki zysk w wysokości kilku dolarów. Tym sposobem nakłonił go do zainwestowania znacznie większych kwot.
"Przez trzy miesiące 48-latek wpłacał oszustom pieniądze na wskazane konto" – powiedziała podinsp. Stanisławska. Kiedy chciał odzyskać pieniądze oraz zysk z inwestycji dowiedział się, że musi wpłacić kolejne pieniądze jako ubezpieczenie. "48-latek wziął dwa kredyty i pieniądze również przelał oszustom" – podała podinsp. Stanisławska.
W rezultacie mężczyzna stracił ponad 150 tysięcy złotych. Kiedy zorientował się, że został oszukany zgłosił się na policję.
Źródło: Republika, PAP