Woyciechowski o aferze: To obnażenie niesprawnych mechanizmów w służbach
– To, co się wydarzyło jest obnażeniem niesprawnych mechanizmów w służbach specjalnych. One nie widzą tych najważniejszych problemów w dziedzinie ekonomii czy bezpieczeństwa państwa – ocenił ujawnienie taśm Piotr Woyciechowski, ekspert ds. bezpieczeństwa i były członek komisji likwidacyjnej WSI.
– Niebezpieczne jest to, że najważniejsze osoby w państwie są poosłuchiwane, zachowują się jak cieniasy – stwierdził Piotr Bączek, były członek komisji likwidacyjnej WSI.
– Zatrważające, że po Polsce grasuje sobie ktoś, kto z premedytacją nagrywa takie rozmowy i je wykorzystuje – zaznaczył z kolei płk Andrzej Kowalski, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
– To, co się wydarzyło jest obnażeniem niesprawnych mechanizmów w służbach specjalnych. One nie widzą tych najważniejszych problemów w dziedzinie ekonomii czy bezpieczeństwa państwa – komentował sprawę ujawnienia taśm Piotr Woyciechowski. Ekspert ds. bezpieczeństwa stwierdził też, że od lutego zeszłego roku następuje koncentracja uprawnień w zakresie kontroli służb w rękach szefa MSW.
– Czy premier może się obawiać własnych taśm, czy być może nie ma taśmy dotyczących Smoleńska – pytał natomiast Bączek. Jego zdaniem to może być przyczyna, dla której premier używa określenia „zamach stanu” w opisywaniu tej afery. – Trzeba się zastanowić, kto tym steruje i kto najbardziej zyskuje na tej sprawie. Jedynym obozem politycznym, który konsumuję tę aferę jest obóz prezydencki – zauważył były członek komisji likwidacyjnej WSI.
Płk Kowalski zaznaczył, że po 2007 roku w służbach specjalnych następuje zatrważający proces, który nazwał „procesem przemiany funkcjonariuszy w pracowników”. – Ludzie, którzy służą państwu inaczej myślą o swoje pracy, niż ci pracujący w służbach od 8 do 16 – stwierdził były szef SKW.