- To pierwszy rząd od 1989 r., który złamał niepisaną zasadę kampanii, że można obiecać wszystko i niekoniecznie trzeba się z tego wywiązać. My zgadzaliśmy się na ten teatr obietnic, wiedząc, że nie zrealizuje się wszystkiego. Ten rząd wziął obietnice na poważnie – mówił dzisiaj w „Politycznym Podsumowaniu Dnia” Maciej Wośko, redaktor naczelny „Gazety Bankowej”.
- Dawno nie słyszałem eksperta w sprawach związanych z reformą emerytur, który mówi, że jakikolwiek pomysł zmiany emerytur jest dobry. Każdy pomysł spotyka się z opinią, że „to się nie uda”. Niektórzy twierdzą, żeby w ogóle zlikwidować system emerytalny. Rok temu mówiono, że program 500+ nie ma szans powodzenia. Jakoś minął rok rządów PiS i to program jest dużym sukcesem rządu Beaty Szydło – mówił Maciej Wośko, redaktor naczelny „Gazety Bankowej”
Wośko wspomniał też o zmianie przez PiS pewnych niechlubnych standardów. - To pierwszy rząd od 1989 r., który złamał niepisaną zasadę kampanii, że można obiecać wszystko i niekoniecznie trzeba się z tego wywiązać. My zgadzaliśmy się na ten teatr obietnic, wiedząc, że nie zrealizuje się wszystkiego. Ten rząd wziął obietnice na poważnie – zaczęto realizować programy 500+, mieszkanie plus, kwotę wolną od podatku i inne obietnice. Temu rządowi udają się rzeczy, które wyglądają na pozór dość kosmicznie – dodał redaktor.
- Opozycja ma ten problem, że może się odwoływać do 8 lat własnych rządów, że „my robiliśmy to lepiej”, bo nie było niczego podobnego w działaniach obu rządów. Na miejscu Grzegorza Schetyny w sprawie KOD-u byłbym ostrożny ze słowami o końcu projektu, bo to projekt PO się skończył. Pozostało straszenie PiS-em, końcem demokracji, a mam wrażenie, że w grudniu, po końcu kadencji Andrzeja Rzeplińskiego, PO straci wszelki oręż do walki – zaznaczyło gość TV Republika.