"Won sku***synu", "śmierdzi ci z gęby", "odejdź, śmieciu (…)" – podsumowanie debaty w Giżycku
Wybory samorządowe już za niespełna tydzień. Trudno nie zauważyć, że w ogólnopolskich mediach szczególnym zainteresowaniem cieszy się kampania wyborcza w Warszawie. Okazuje się, że nie tylko w stolicy jest gorąco. Podczas debaty kandydatów na burmistrza miasta, ubiegająca się o mandat radnej zagłuszała gwizdkiem Piotra Andruszkiewicza.
Według doniesień lokalnych mediów, debata kandydatów była wyjątkowo nerwowa. Na widowni rozlegały się gwizdy i buczenie. Organizator debaty miał zwrócić uwagę kobiecie używającej gwizdka, by nie zagłuszała nim przemówień kandydatów. Jak twierdzi, w odpowiedzi usłyszał stek wulgarnych wyzwisk.
"Bogatą" wiązankę miał usłyszeć od Haliny Sarul, kandydatki do rady miasta, startującej z komitetu obecnie urzędującego burmistrza.
Po debacie, organizator chciał podziękować za spotkanie, jednak kobieta wciąż nie ustępowała w swojej agresji. " Odejdź, śmieciu, mówiłam, że nie podam" – miało paść z ust kandydatki Giżyckiego Porozumienia Obywatelskiego. Na Facebooku pojawiło się zaskakujące nagranie.