„Ministerstwo Sprawiedliwości ze spokojem czeka na opublikowanie raportu Najwyższej Izby Kontroli z działalności Funduszu Sprawiedliwości. Z ubolewaniem przyjmuje próby wykorzystania Funduszu w wewnętrznych rozgrywkach i dla ochrony partykularnych interesów prezesa NIK i jego syna” – napisało w oświadczeniu Biuro Komunikacji i Promocji Ministerstwa Sprawiedliwości. Publikujemy treść komunikatu.
Fundusz Sprawiedliwości to najczęściej i najbardziej skrupulatnie kontrolowana instytucja w Polsce. Działa od lat w sposób całkowicie transparenty na podstawie jasnych, ściśle określonych przepisów, zawartych w ustawach i rozporządzeniach.
O tym, jak działa Fundusz Sprawiedliwości i komu pomaga, świadczą fakty. Fundusz w pełni realizuje swoje ustawowe cele i wbrew insynuacjom, jakoby ofiary przestępstw zostały bez pomocy, na taką pomoc Fundusz przekazał już w sumie kilkaset milionów złotych. Było to możliwe dzięki zwiększeniu - w porównaniu z okresem poprzednich rządów - ponad 50-krotnie kwot, które są przekazywane na pomoc pokrzywdzonym przestępstwem. To dzięki Funduszowi powstała pierwsza w historii ogólnopolska sieć pomocy ze specjalną całodobową infolinią. Działa już ok. 350 takich punktów - są prawie w każdym powiecie - a powstają następne. Zapewniają ofiarom i świadkom przestępstw szybką, nieodpłatną kompleksową i profesjonalną pomoc - prawną, psychologiczną, medyczną i rehabilitacyjną. To również wsparcie materialne dostosowane do konkretnych potrzeb.
Fundusz przekazał do prawie 150 szpitali w całej Polsce najnowocześniejszy sprzęt ratujący zdrowie i życie, za ponad 50 mln zł. Finansuje budowę nowej kliniki „Budzik" dla dorosłych, w której będą wybudzani pacjenci w śpiączce. 25 mln zł przeznaczono na walkę z pandemią COVID-19. Fundusz Sprawiedliwości wyposażył strażaków ochotników w specjalistyczny sprzęt ratunkowy za ponad 180 mln zł, by mogli skutecznie chronić ludzi. Sfinansował także zakup kamizelek odblaskowych dla wszystkich uczniów szkół podstawowych w całej Polsce, dzięki którym maluchy są widoczne na drodze.
Ministerstwo Sprawiedliwości ze spokojem czeka na opublikowanie raportu NIK z działalności Funduszu Sprawiedliwości. Z ubolewaniem przyjmuje próby wykorzystania Funduszu w wewnętrznych rozgrywkach i dla ochrony interesów prezesa NIK i jego syna. https://t.co/kn35enqlW6
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) August 4, 2021
To tylko część udzielanej pomocy - takie są fakty nie polityka.
Co roku w Funduszu odbywa się rutynowa kontrola Najwyższej Izby Kontroli, po której publikowany jest raport z wnioskami i zaleceniami. Ministerstwo Sprawiedliwości podkreśla, że w tym roku NIK odrzucił w całości wyjaśnienia Ministerstwa zgłoszone na stu stronach do wystąpienia pokontrolnego. Ministerstwo wskazało tam na zawarte w wystąpieniu nieprawdziwe informacje, skorygowało użyte przez kontrolerów sprzeczne dane i wyjaśniło ich błędne interpretacje przepisów prawa. Niespotykane w dotychczasowej działalności NIK są wystąpienia urzędników Izby, a wcześniej prezesa NIK i jego syna - „społecznego doradcy" - którzy jeszcze przed opublikowaniem ostatecznego raportu z kontroli wydają „wyroki" na temat działalności kontrolowanej instytucji.
W opinii Ministerstwa Sprawiedliwości wszystkie te działania, nie mające precedensu w długoletniej historii NIK, mają bezpośredni związek z wnioskiem do Sejmu o uchylenie immunitetu prezesowi NIK w celu postawienia mu zarzutów w wyniku postępowania prowadzonego przez
Centralne Biuro Antykorupcyjne, a także z zarzutami postawionymi już jego synowi.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.