Wnioski o ukaranie kibiców Lazio trafiły już do warszawskiego sądu

Do sądu trafiły pierwsze wnioski o ukaranie kibiców klubu Lazio Rzym zatrzymanych w Warszawie przed meczem z Legią Warszawa. 10 spośród 149 osób odpowie za zakłócanie porządku publicznego - poinformowała stołeczna policja.
Za zakłócanie spokoju i porządku publicznego, w tym także za czyny o charakterze chuligańskim, kodeks wykroczeń przewiduje areszt, ograniczenie wolności albo grzywnę.
- Skierowaliśmy do sądu pierwsze dziesięć wniosków. Co do pozostałych osób policja nadal gromadzi materiał dowodowy. Osoby te są przesłuchiwane w kierunku udziału w nielegalnym zbiegowisku, czynnej napaści na policjanta oraz zakłócania porządku publicznego - powiedziała Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Przed czwartkowym meczem Legia Warszawa–Lazio Rzym na komisariaty trafiło w sumie 149 obcokrajowców, w większości obywateli Włoch. Do pierwszych zatrzymań doszło po tym jak grupa włoskich kibiców, która przyjechała do Warszawy na mecz swojej drużyny, wyszła z jednego z klubów w centrum miasta. W pewnym momencie ponad sto osób wyszło na jezdnię i Al. Jerozolimskimi ruszyło w stronę stadionu Legii. Na wysokości ul. Poznańskiej grupa pseudokibiców zaatakowała policjantów.
- Mężczyźni obrzucili funkcjonariuszy i policyjne radiowozy kamieniami, słupkami i koszami na śmieci. Aby utrudnić identyfikację, niektórzy z kibiców zakładali kominiarki – powiedział rzecznik komendanta stołecznego policji st. asp. Mariusz Mrozek.
Grupę 17 kolejnych włoskich kibiców, którzy przyjechali na mecz z Legią, zatrzymano już w środę w nocy przed jednym z warszawskich hoteli, gdzie doszło do awantury.
- Kilku z zatrzymanych mężczyzn było nietrzeźwych. Zabezpieczono przy nich niebezpieczne narzędzia, w tym noże i kastety. Podczas incydentów z udziałem pseudokibiców nikt nie ucierpiał. Uszkodzony został policyjny radiowóz – powiedział Mrozek.
Policjanci wskazują na potrzebę zmian prawa zmierzających do rozszerzenia możliwości stosowania zakazów stadionowych. - Warto byłoby rozpatrzyć takie zmiany w ustawie, które pozwoliłyby na działania wyprzedzające. Chodzi o to, aby zakazami stadionowymi mogły być karane nie tylko osoby dopuszczające się łamania prawa na samych stadionach, ale także te, które w zorganizowanych grupach w drodze na mecz łamią prawo – powiedział Mrozek.