Właściciel słynnego szalika o 11 listopada: Zatrzymano mnie za nic
Do Telewizji Republika zawitali Rafał Polesiak i Daniel Przytuła. Jeden z nich to właściciel słynnego szalika, który znalazł podczas Marszu Niepodległości nasz reporter Bartłomiej Maślankiewicz. Szalik oczywiście został zwrócony, natomiast goście Michała Rachonia opowiadali o tym, jak działała policja 11 listopada.
Rafał Polesiak mówił że, nie zrobił nic, co mogłoby stanowić podstawę jego zatrzymania. Jak opowiadał, kiedy zauważył nacierających policjantów, chciał pomóc będącemu obok niepełnosprawnemu. - Po prostu odepchnąłem tego dzieciaka, żeby nic mu się nie stało. W tym momencie policjant mnie złapał za fraki, uderzył o ziemię, przygniótł kolanami i wtedy straciłem przytomność – opisywał sytuację Polesiak.
I Polesiak, i Przytuła 11 listopada zostali zatrzymani przez policję. Według nich, policja zatrzymała ich „za nic”. Obaj otrzymali zarzut udziału w niebezpiecznym zgromadzeniu publicznym, Polesiak dodatkowo usłyszał zarzut czynnej napaści na policjanta. – Mam nadzieję, że w sądzie zostanie udostępniony podgląd z monitoringu Placu Na Rozdrożu – mówił jeden z zatrzymanych.
mk, Telewizja Republika, fot. Telewizja Republika