4 września 1939 roku ewakuowano złote sztaby i monety Banku Polskiego. Konwój opuścił nasz kraj. Transportowano około 95 ton kruszcu, którego wartość wynosiła 463,6 mln złotych. W Archiwum Akt Nowych zaprezentowano nowe dokumenty dotyczące polskiego złota.
Sławomir Cenckiewicz tłumaczył, że poprzez trzech zwerbowanych do współpracy wysokich rangą oficerów z gen. Tatarem na czele, część tego majątku w 1947 r. została wykradziona przez komunistów i przewieziona do Warszawy (...) Reszta majątku została utracona w latach w latach 1939-40, a później, kiedy nie powstała Polska niepodległa w 1945 r., ci którzy to złoto otrzymali w depozyt - jak Amerykanie, Francuzi czy Anglicy - mówili, że go nie zwrócą, bo nie chcieli dawać komunistom. Zaznaczył, że państwo polskie dokonało wtedy pewnego bilansu tych aktywów, ale nic z tego nie wyszło. Nikt nie podjął działań zmierzających do tego żeby to odzyskać.
Według zaprezentowanych dokumentów w Archiwum Akt Nowych, na których widnieje podpis premiera Kwiatkowskiego wynika, że dawały one formalny mandat płk. Adamowi Kocowi na dalsze działanie w celu zabezpieczenia polskiego złota, zarówno przed rządem Rumunii jak i dalej na Zachodzie.
Cenckiewicz mówił, że wśród tych dokumentów są informacje o tym, jak trudne są np. negocjacje z Anglikami, żeby podstawili statek, na który załadują w porcie w Rumunii całość polskiego złota i później bezpiecznie go przez wody tureckie dostarczą na kolejny przystanek.
Zachowało się wiele opracowań i sprawozdań z lat 1939-50, które dotyczą utworzenia komisji do zbadania sprawy przewozu złota. „4 września 1939 r. z Warszawy wyruszył transport, którym ewakuowano złote sztaby i monety stanowiące kruszcowe rezerwy Banku Polskiego. Tropiony przez Niemców konwój po dziesięciu dniach opuścił obszar RP. Według ówczesnego członka Zarządu Banku Polskiego Zygmunta Karpińskiego 1 września 1939 r. zasoby polskiego złota obejmowały 95 ton kruszcu i warte były 463,6 mln złotych. Około 20 ton (100 mln zł) zdeponowano za granicą: we Francji, Wielkiej Brytanii, USA, Szwajcarii. W Warszawie znajdowało się 38 ton (193 mln zł). Pozostałe 37 ton (170 mln zł) przewieziono w czerwcu i lipcu 1939 r. do oddziałów Banku Polskiego w Brześciu, Lublinie, Siedlcach i Zamościu.”
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!