- Po 2015 roku została podjęta polityka dużo trudniejszego rodzaju. Polityka, która wywodziła się z wartości, tych wartości odnoszących się do jednostki, do grup społecznych, wspólnot z rodziną na czele, odnosząca się także do interesu narodowego. I ta polityka doprowadziła do najróżniejszych zmian - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas sejmowej dyskusji na temat expose wygłoszonego przez premiera Mateusza Morawieckiego.
Wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego w Sejmie
Jarosław Kaczyński zabrał głos podczas debaty po wygłoszeniu przez premiera Mateusza Morawieckiego expose.
"Panie prezydencie, Wysoka Izbo, wystąpienie pana premiera było obszerne, a ja mam tylko 10 minut. Było w nim wiele wątków i w związku z tym będę musiał mówić tutaj w ogromnym skrócie. Otóż, jeśli spojrzeć na całość tego wystąpienia to sądzę, że można by je określić najcelniej jako apel do całej klasy politycznej, by próbowała pomijając spory o których wszyscy wiemy znaleźć drogę do bezpiecznej i dobrze rozwijającej się Polski w nowych okolicznościach, w nowych realiach dzisiejszego świata. By spojrzała na sytuację w naszym kraju, by spojrzała na sytuację wokół naszego kraju, w Europie ale także w świecie. Na wszystkie te niebezpieczeństwa ale i szanse, które są przed nami", powiedział prezes PiS.
Polityk powiedział, że "są dwa rodzaje polityki: ten najprostszy sprowadza się do podejmowania współpracy, ulegania najsilniejszym grupom – zarówno wewnętrznym jak i zewnętrznym, podporządkowywaniu się ich potrzebom, podejmowaniu różnego rodzaju relacji". Wskazał, że ten pierwszy rodzaj "to łatwy sposób polityki".
Drugi sposób uprawiania polityki
"Jest drugi sposób uprawiania polityki, nieporównanie trudniejszy, odwołujący się do wartości, do wartości, których centrum jest wspólnota, ta najszersza, narodowa, która w pełni uznaje prawa jednostki i jej wolność. Wolność wyboru we wszystkich dziedzinach, ale także i tą wolność, która odnosi się do polityki. Wolność wybory władzy. Ta wspólnota jest warunkiem funkcjonowania", ocenił.
Kaczyński przypomniał, że "już Arystoteles pisał i nikt po dziś dzień nie zakwestionował, że człowiek jest istotą społeczną".
"Wspólnota ma swoje interesy. Wspólnota musi dbać o różne aspekty swojego funkcjonowania. Wspólnota wtedy, kiedy polityka jest prowadzona w ten sposób, jest zwykle także terenem różnego rodzaju starć. Ci, których interesy zostały taką polityką naruszone, stawiają opór. I to zarówno ci z wewnątrz jak i ci z zewnątrz stąd ogromne trudności takiej polityki. W Polsce w larach 1989-2015 z krótkimi przerwami prowadzono politykę tego pierwszego rodzaju, politykę łatwą. Był bardzo potężny opór i były skutki – wielkie bezrobocie, głodne dzieci, niskie płace, te kilka złotych za godzinę, były takie zjawiska jak emigracja, ogromny wzrost patologii społecznej i wreszcie to modus operandi, które było tak silne w życiu społecznym polegające na podejmowaniu działań, budowaniu regulacji, których celem było nieekwiwalentne przejmowanie dóbr – publicznych, ale bardzo często także prywatnych. Skutki tego rodzaju polityki były pod bardzo wieloma względami fatalne. Ale powtarzam: taka polityka przez wiele lat dominowała", kontynuował.
Oznajmił, że "po 2015 roku została podjęta polityka tego drugiego, dużo trudniejszego rodzaju, polityka, która wywodziła się z wartości, tych wartości odnoszących się do jednostki, do grup społecznych, wspólnot z rodziną na czele, odnosząca się także do interesu narodowego".
"I ta polityka doprowadziła do najróżniejszych zmian. Zmian, które nie można określić jako zupełne odrzucanie tej pierwszej. To się po prostu z różnych względów, a przede wszystkim ze względu opór wewnętrzny, totalna opozycja, a z drugiej strony, także zewnętrzny, ta polityka się do końca nie udała. Plan jej realizacji został tutaj przez pana premiera przedstawiony. Przyniosła ona bardzo wiele pozytywnych zmian. Dziś biorąc pod uwagę zapowiedzi naszych politycznych oponentów a także patrząc w przeszłość, patrząc na lata 1989-2015 pomijając drobne przerwy można sądzić, że polityka tego pierwszego rodzaju ma powrócić", podkreślił.