Około 300 sztuk drobiu, kilkadziesiąt świń, cielęta i koń spłonęło. Zwierzęta zginęły podczas pożaru, do którego doszło w piątek nad ranem w jednym z gospodarstw w Bieńkowicach w powiecie raciborskim.
Informację o pożarze w gospodarstwie w Bieńkowicach strażacy otrzymali około 4 nad ranem. Ogień pojawił się w budynku inwentarskim, do którego przylega budynek mieszkalny. Ewakuowano z niego czteroosobową rodzinę - poinformował brygadier Roland Kotula z raciborskiej komendy PSP.
– Łącznie kompleks budynków miał 80 na 25 metrów. Gdy strażacy przyjechali na miejsce, mniej więcej połowa powierzchni budynków inwentarskich była w płomieniach, dach już się zawalił. Udało się uratować jedną czwartą tych powierzchni i budynek mieszkalny – opisywał strażak.
Straty są ogromne
– Spłonęło bądź zatruło się dymem około 300 sztuk drobiu, około 60 świń, trzy cielęta i jeden koń. Padły wszystkie zwierzęta znajdujące się w tym budynku. Było tam bardzo silne zadymienie – powiedział bryg. Kotula. Nic nie stało się natomiast krowom i bykom, które znajdowały się we wiacie obok budynku ani składowanej tam słomie.
Przyczyna powstania pożaru nie jest na razie znana.