Wiceszefowie MSZ Polski i Rosji zakończyli konsultacje. Wassermann: Poczekajmy na konkrety
To było pierwsze od czasu przejęcia władzy przez PiS spotkanie na tak wysokim szczeblu. W Moskwie zakończyły się trwające ponad 4 godziny rozmowy wiceministrów spraw zagranicznych Polski i Rosji: Marka Ziułkowskiego i Władimira Titowa.
Jak informowało wcześniej polskie MSZ, delegacja chciała poruszyć kwestie współpracy transgranicznej, ale także zwrotu wraku rządowego Tu-154M i śledztwa smoleńskiego. Oficjalnego komunikatu jeszcze nie opublikowano, a szczegółowe rezultaty polsko-rosyjskich konsultacji nie są znane.
Małgorzata Wassermann, posłanka PiS i córka tragicznie zmarłego Zbigniewa Wassermana, powiedziała w rozmowie z reporterką TV Republika, że na konkretne wyniki tych rozmów należy poczekać. – Dajmy popracować nie tylko MSZ, ale również nowemu rządowi. To dopiero pierwsza rozmowa. Z tego, co wiem, rozważanych wariantów jest wiele – podkreśliła.
Uzgodnić przyczyny katastrofy
O zwrot szczątków Tupolewa, który 10 kwietnia rozbił się w Smoleńsku, strona polska stara się od kilku lat, ale bez powodzenia. Siergiej Andriejew, rosyjski ambasador w Warszawie, oświadczył w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że wrak nie wróci do Warszawy "dopóki oba kraje nie uzgodnią, jakie były przyczyny katastrofy smoleńskiej". Dyplomata podkreślił również, że szczątki rządowej maszyny muszą pozostać w Rosji do zakończenia działań procesowych.
Katastrofa smoleńska została uznana przez polski Sejm za największą powojenną tragedię Polski. 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie rządowego Tu-154M zginął prezydent RP Lech Kaczyński wraz z małżonką Marią oraz najważniejsi dowódcy Sił Zbrojnych, elity polityczne i duchowe narodu. Delegacja leciała do Rosji na uroczystości rocznicy zbrodni katyńskiej.