– Strona rządowa nie zerwała procesu negocjacji, ale zakończyła ten proces, kiedy upewniliśmy się, że są one bezprzedmiotowe. Te negocjacje trwały rok, to jest wystarczająco długi okres, aby upewnić się, że że wszystkie możliwości uzyskania kompromisu zostały wyczerpane – wyjaśniał Radosław Domagalski-Łabędzki.
Premier Beata Szydło, minister obrony narodowej Antoni Macierewicz oraz Radosław Domagalski, wiceminister rozwoju przebywają w Łodzi, gdzie odwiedzili Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 1, gdzie miały być m.in. montowane francuskie śmigłowce Caracal produkcji Airbus Helicopters.
Po zakończonym spotkaniu Radosław Domagalski-Łabędzki wyjaśnił przyczyny zakończenia negocjacji ws. zakupu Caracali.
– Strona rządowa nie zerwała procesu negocjacji, ale zakończyła ten proces, kiedy upewniliśmy się, że są one bezprzedmiotowe. Te negocjacje trwały rok, to jest wystarczająco długi okres, aby upewnić się, że że wszystkie możliwości uzyskania kompromisu zostały wyczerpane. Zakończenie procesu negocjacji też nie trwa jeden czy dwa dni, to jest proces, który poprzedza ustalenie pewnej agenty z grupą Airbus. To grupa Airbus wystąpiła do strony rządowej z propozycją ustalenia pewnych terminów zakończenia tych rozmów – wyjaśnił podsekretarz stanu w MR.
– Został przygotowany protokół rozbieżności, strona polska dopełniła niezbędnych starań, aby upewnić się czy grupa Airbus jest gotowa spełnić oczekiwania strony polskiej. Niestety, w tym ostatnim etapie nie dostaliśmy żadnych nowych propozycji, które w jakikolwiek sposób zmierzałyby do pozytywnego zakończenia tych rozmów. Ostrzegliśmy grupę Airbus, że brak pozytywnego odniesienia się do naszych oczekiwań, będzie skutkować zakończeniem rozmów. Airbus miał więc czas, miał możliwość dokonania wyboru i z tego nie skorzystał. Te rozmowy zostały zakończone w związku z upłynięciem terminu, który został wspólnie ustalony – mówił.
– Jedyną dyspozycją, którą kierował się zespół pod moim kierownictwem w trakcie tych negocjacji, było zabezpieczenie interesu ekonomicznego państwa polskiego, w szczególności do sektora zbrojeniowego, jak i zabezpieczenie bezpieczeństwa państwa polskiego. Z przykrością stwierdzam, że niektóre propozycje Airbus nie tylko nie prowadziły do zabezpieczenia bezpieczeństwa państwa polskiego, ale wręcz do jego zagrożenia (...). O ile grupa wycofała się z tych najbardziej kontrowersyjnych zapisów, o tyle niektóre kryteria nie były dla nas jasne. Nasze propozycje były absolutnie realne do zaakceptowania przez Airbus – wyjaśniał.