Przejdź do treści

Wiceminister Soboń odpowiada na zarzuty dotyczące kart wyborczych: Opozycji nie uda się przekonać Polaków, że minister Sasin to zło wcielone

Źródło: Telewizja Republika

Gościem redaktora Adriana Stankowskiego w programie „Wolne głosy” na antenie Telewizji Republika był wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń.

– Obyśmy przeszli do dyskusji na temat programów, osiągnięć czy zalet wszystkich kandydatów, zamiast na temat sposobu organizacji i terminu wyborów. Wyzwania nie dotyczą dzisiaj organizacji wyborów, bo one muszą się odbyć, nie ma co szukać tutaj jakichś metod na omijanie prawa poprzez np. stany nadzwyczajne- wskazał rozmówca Telewizji Republika.

 

– Jest legalna propozycja wyjścia z problemu wynikającego z faktu, że wyborów nie udało się zorganizować na 10 maja. Jest uchwała PKW, próba budowania w zgodzie parlamentarnej zmian w kodeksie wyborczym pozwalających na przeprowadzenie wyborów prezydenckich w sposób bezpieczny- podkreślił polityk.

 

– Proces wyborczy jest czytelny, jasny, całkowicie legalny, więc mam nadzieję, że przejdziemy rzeczywiście do dyskusji na temat programów kandydatów na urząd głowy państwa, a my, jako rząd- do realizacji zadań najważniejszych, czyli walki z koronawirusem i społecznymi oraz gospodarczymi skutkami epidemii- wskazał Artur Soboń.

 

Redaktor Stankowski zapytał wiceministra, czy możliwe jest przeprowadzenie głosowania tradycyjnego, z wyjątkiem rejonów kraju najbardziej dotkniętych epidemią koronawirusa, gdzie wybory miałyby odbyć się wyłącznie w formie korespondencyjnej.

 

– To jest oczywiście technicznie wykonalne i organizacyjnie możliwe do przeprowadzenia. Chodzi o to, żeby transmisja wirusa była zbliżona w najgorszym razie do liczby 1, a najlepiej, gdyby ona spadała, a osób zarażonych było jak najmniej- podkreślił polityk.

 

– Dzięki różnego rodzaju ograniczeniom, restrykcjom, udało się doprowadzić do takiego poziomu transmisji, który doprowadza do ograniczenia restrykcji, a także sposobu przeprowadzenia wyborów, który pozwoli na przeprowadzenie głosowania tradycyjnego, czyli w lokalu wyborczym, ale również korespondencyjnego- dodał wiceminister aktywów państwowych.

 

– Myślę, że opozycja nie jest dziś w stanie zmienić sposobu komunikowania. Jest przede wszystkim podzielona. Część opozycji chce pożywić się tym, co zostało po Platformie Obywatelskiej, w słabych sondażach pani marszałek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej upatruje swoją szansę. Po drugie, rzeczywiście jest taki nastrój konfrontacji, z którego opozycja nie potrafi w jakiś sposób wyjść- wskazał.

 

– Mamy sytuację daleko bardziej poważną w gospodarce, firmy, którym grozi upadłość, pracowników, którym grozi utrata pracy, państwo, które pomimo trudnej sytuacji musi realizować pewne swoje zobowiązania- dodał Soboń, pytany o postawę opozycji.

 

– To wszystko powinno dziś organizować debatę publiczną, a nie ostra konfrontacja wokół organizacji wyborów. Liczę na to, że politycy potrafią być odpowiedzialni- powiedział wiceminister.

 

- Szef resortu aktywów państwowych, minister Jacek Sasin stał się dla opozycji „diabłem wcielonym”. Jak pan minister odpowie na zarzuty dotyczące druku kart wyborczych? - zapytał Adrian Stankowski.

 

– To śmieszne, bo nie da się przecież zorganizować wyborów bez przygotowania odpowiedniej infrastruktury, tak, aby Polacy mogli oddać głos. Musimy przygotować ustawę, pakiety wyborcze, a więc zorganizowanie całej produkcji. To nie jest tak, że można jednego dnia w Polsce przygotować 30 mln pakietów wyborczych. Gdyby była taka wola polityczna, aby wybory przeprowadzić w maju, one byłyby przeprowadzone w maju- podkreślił wiceminister Soboń.

 

– Opozycji nie uda się przekonać społeczeństwa polskiego, że minister aktywów państwowych to samo zło, zwłaszcza po tych ośmiu latach, kiedy wyprzedawano majątek narodowy, gdy przy deficycie posiłkowano się dochodami i z prywatyzacji, gdy traciliśmy rocznie i miliardów złotych wskutek wyłudzeń VAT. Być może niektórzy by chcieli, aby dalej tak było-podsumował gość Telewizji Republika.

Telewizja Republika

Wiadomości

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trump: Grenlandczycy chcą przyłączenia ich wyspy do Ameryki

Unia Europejska współwinna wojnie? Saryusz-Wolski ostro o Nord Stream i wsparciu Ukrainy

Tutaj nie można obchodzić Świąt Bożego Narodzenia. ZOBACZ!

Zagranica oszalała na punkcie młodych górali, którzy grali podczas pasterki w Polsce

Po zamachu na media - nielegalna TVP Info straciła 75 procent widzów

Polacy na chwilówkach, Tusk w drogich ubraniach. ZAWRZAŁO: „Powinien być w pasiaku”

Samolot, który rozbił się w Kazachstanie został ostrzelany?

Najnowsze

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie