„W sformułowanych w rozszerzeniu pozwu żądaniach wyraźnie dostrzegalny jest upór powodów w dowodzeniu rzekomej konieczności usuwania z wystawy głównej wszelkich treści eksponujących wyjątkowe polskie doświadczenie w czasie II wojny światowej. Dotyczy to np. statystyk ofiar wojny, obejmujących prawie 20 procentowe straty narodu polskiego (największe wśród wszystkich narodów doświadczonych wojną), tak jest również w przypadku operacji antypolskiej NKWD z lat 1937-1938, której obecność na wystawie jest interpretowana przez powodów jako „naruszenie struktury narracji” – czytamy w oświadczeniu.
„Szanowni Państwo,
kilka miesięcy temu do Sądu Okręgowego w Gdańsku wpłynął prywatny pozew Pawła Machcewicza, Piotra Majewskiego, Janusza Marszalca i Rafała Wnuka przeciwko Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku domagający się m.in. usunięcia wprowadzonych w 2017 r. zmian na wystawie głównej. W dniu 6 września br. ci sami przedstawiciele byłego kierownictwa Muzeum rozszerzyli swoje żądania uwzględniając większość kolejnych zmian wprowadzonych wiosną 2018 r.
Powołując się na rzekomo przysługujące byłemu dyrektorowi i jego zastępcom prawa autorskie do wystawy przygotowanej w ramach ich pracy w państwowej instytucji kultury podlegającej ministrowi kultury i dziedzictwa narodowego, panowie Machcewicz, Majewski, Marszalec i Wnuk żądają usunięcia z wystawy kilkunastu nowych wątków, których wprowadzenie przez dyrektora Karola Nawrockiego uznają za „ingerencję w przysługujące im prawa do scenariusza wystawy oraz wystawy będącej zależnym w stosunku do scenariusza".
Pomijając fakt, iż panowie Machcewicz, Majewski, Marszalec i Wnuk lekceważą wkład kilkunastu innych osób, które twórczo pracowały nad realizacją wystawy, należy podkreślić, że starają się oni także unieważnić fakt, iż wprowadzone zmiany w żadnym stopniu nie naruszają dotychczasowej ścieżki zwiedzania i wszystkie zostały zrealizowane zgodnie z wcześniej przyjętymi na ekspozycji formami wystawienniczymi. Zarzuty dotyczące rzekomo nieuprawnionej ingerencji w dotychczasowy kształt wystawy faktycznie sprowadzają się zatem tylko i wyłącznie do chęci zabezpieczenia swojego interesu prywatnego kosztem przekazu muzealnego.
Żądania panów Machcewicza, Majewskiego, Marszalca i Wnuka wysuwane w pozwie sądowym przeciwko Muzeum II Wojny Światowej i jego obecnym rozszerzeniu dotyczą m.in.:
1) usunięcia z wystawy głównej ekspozycji dotyczącej rodziny Ulmów i nowych treści dotyczących Polaków ratujących Żydów w czasie niemieckiej okupacji,
2) usunięcia z wystawy głównej polskiej flagi uratowanej przed Sowietami w czasie okupacji sowieckiej we Lwowie, i zastąpienie jej na powrót uprzednio prezentowanym w tym miejscu eksponatem w postaci propagandowej makatki ukazującej wkroczenie armii czerwonej na teren II Rzeczypospolitej, która to makatka, jako depozyt terminowy została zwrócona właścicielowi i nie ma ani faktycznej ani prawnej możliwości jej ponownego wyeksponowania,
3) usunięcia z wystawy informacji o sowieckim ludobójstwie na Polakach przeprowadzonym w ramach operacji antypolskiej NKWD 1937-1938,
4) zlikwidowania wszystkich treści poświęconych o. Maksymilianowi Kolbe w sekcji dotyczącej niemieckich obozów śmierci,
5) zlikwidowania dodatkowej ekspozycji postaci Witolda Pileckiego, którego nowe przedstawienie na wystawie, powodowie uznają za „poważną ingerencję w ich twórczy wybór i układ treści opracowany dla tej części wystawy"; w myśl takiej filozofii, na wystawie za ponad 55 mln. zł wydatkowanych przez polskiego podatnika, obraz Witolda Pileckiego, jednego z najdzielniejszych Polaków czasu II wojny światowej, ma zostać sprowadzony do prezentacji jego ledwie dostrzegalnego zdjęcia i kilkuzdaniowego tekstu o konspiracji w obozie, a wszelkie inne pomysły prezentacji rotmistrza na wystawie głównej MIIWŚ są zdaniem powodów zabronione ponieważ godzą w ich dobra osobiste.
Wśród bohaterów, których nowa, atrakcyjniejsza i bardziej czytelna prezentacja miałaby, zgodnie z żądaniem powodów, zniknąć z przestrzeni wystawy głównej znaleźli się jeszcze: mjr Henryk Dobrzański „Hubal", Marian Rejewski, kpt Antoni Kasztelan, Irena Sendlerowa i powstańcy warszawscy zaprzysięgani przez księdza w czasie mszy świętej.
Panowie Machcewicz, Majewski, Wnuk i Marszalec żądają także likwidacji fragmentu ekspozycji poświęconej kaźni duchowieństwa chrześcijańskiego w obozach koncentracyjnych i zagłady. W ten sposób z wystawy ma zostać usunięty eksponat poświęcony bł. ks. Stefanowi Wincentemu Frelichowskiemu i pierwszy spis osób pomordowanych w KL Dachau.
W sformułowanych w rozszerzeniu pozwu żądaniach wyraźnie dostrzegalny jest upór powodów w dowodzeniu rzekomej konieczności usuwania z wystawy głównej wszelkich treści eksponujących wyjątkowe polskie doświadczenie w czasie II wojny światowej. Dotyczy to np. statystyk ofiar wojny, obejmujących prawie 20 procentowe straty narodu polskiego (największe wśród wszystkich narodów doświadczonych wojną), tak jest również w przypadku operacji antypolskiej NKWD z lat 1937-1938, której obecność na wystawie jest interpretowana przez powodów jako „naruszenie struktury narracji".
Warto podkreślić, że powodowie nie żądają usunięcia trzech zmian: liczby 350-400 tys. zaprzysiężonych wiosną 1944 r. żołnierzy polskiego podziemia w sekcji poświęconej partyzantce, wielkoformatowej tapety prezentującej „Cichociemnych" i zmiany w stanowisku multimedialnym prezentującym prześladowania Polaków w Wolnym Mieści Gdańsku. Trudno dociec czemu akurat te trzy zmiany nie „zaburzają narracji" i nie naruszają rzekomych praw powodów”.
Aleksander Masłowski
Rzecznik prasowy