– Za niedopuszczalne uważam próby ingerowania w działania wybranego w demokratycznych i wolnych wyborach rządu RP – podkreślił minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, komentując treść wywiadu, jakiego niemieckiej telewizji ZDF udzielił szef luksemburskiej dyplomacji Jean Asselborn. Dodał, że to właśnie rząd kierowany przez Beatę Szydło dąży do przywrócenia praworządności i wolności mediów.
– Jeżeli teraz w Polsce nowy rząd chce uzyskać wpływ na wymiar sprawiedliwości, na wolność mediów, to jest to bardzo złe, a UE nie tylko ma prawo, ale wręcz obowiązek mieszania się w celu powstrzymania tej tendencji – powiedział na antenie drugiego programu niemieckiej telewizji publicznej szef MSZ Luksemburga.
Do jego wypowiedzi odniósł się polski minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. – Nowe, niedawno wybrane władze Polski stanęły przed trudnym zadaniem zreformowania wielu obszarów życia naszego kraju – oświadczył szef polskiej dyplomacji, dodając, że wszelkie próby ingerencji w działania wybranego w demokratycznych i wolnych wyborach rządu RP uważa za niedopuszczalne.
Waszczykowski dodał, że rząd Beaty Szydło podjął działania mające na celu poprawę stanu praworządności w Polsce. – Ważnym zadaniem na tym polu jest naprawa sytuacji upolitycznienia - jeśli nie wręcz upartyjnienia - do jakiej doprowadziły poprzednie rządy w Trybunale Konstytucyjnym. Obecny Trybunał próbuje utrzymać błąd popełniony przez poprzedni parlament – podkreślił.
Zdaniem szefa polskiej dyplomacji to właśnie rząd PiS. – To my dąży do przywrócenia wolności mediów, zawłaszczonych przez poprzednio rządzące ugrupowania polityczne. To my zatem bronimy wolności słowa, która dotąd była w poważnym stopniu ograniczona – przekonywał Waszczykowski. Dodał, że w jego ocenie wypowiedź ministra spraw zagranicznych Luksemburga Jeana Asselborna "wykracza poza zasadę poszanowania suwerenności państw w Unii Europejskiej".
CZYTAJ TAKŻE:
"New York Times" komentuje sytuację w Polsce. "Prawo i Sprawiedliwość odmówiło komentarza"