Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski był pierwszy w kolejce do objęcia mandatu w Parlamencie Europejskim po Januszu Wojciechowskim. Jak jednak poinformował, nie przyjmie mandatu i pozostanie na czele resortu.
Szef polskiej dyplomacji podczas rozmowy z dziennikarzami w Sejmie poinformował, że decyzja już została podjęta i nie pojedzie do Brukseli jako europoseł. – Uważam, że tylko jako minister mogę realizować program Prawa i Sprawiedliwości – podkreślił.
Wybór Janusza Wojciechowskiego na członka Europejskiego Trybunału Obrachunkowego spowodował, że zwolnił się mandat europosła. W tym przypadku przysługuje on Witoldowi Waszczykowskiemu, który w wyborach do Europarlamentu w 2014 roku, w okręgu łódzkim, zajął drugie miejsce, zdobywając 12 251 głosów. Janusz Wojciechowski uzyskał ich wówczas aż 134 975. Unijne przepisy precyzują, że miejsce Wojciechowskiego powinna zająć osoba z tej samej listy wyborczej z danego okręgu.
3 czerwca marszałek Sejmu podpisał zawiadomienie dla ministra spraw zagranicznych o tym, że może objąć stanowisko europosła. Witold Waszczykowski otrzymał je 6 czerwca. Po rezygnacji Waszczykowskiego następną osobą do zajęcia miejsca w Parlamencie Europejskim jest Urszula Krupa.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Waszczykowski europosłem? Do przyszłego wtorku ma czas na decyzję