– Głównym sprawcą obecnych nieszczęść Polski jest Jarosław Kaczyński. Kiedy stanę na wiecu, poproszę, żeby policja dowiozła go na wiec, żebyśmy publicznie porozmawiali. Jeśli go nie dowiezie, to ja wybiorę się do Kaczyńskiego - powiedział Lech Wałęsa w rozmowie z Rzeczpospolitą.
– Głównym sprawcą obecnych nieszczęść Polski jest Jarosław Kaczyński. Kiedy stanę na wiecu, poproszę, żeby policja dowiozła go na wiec, żebyśmy publicznie porozmawiali - stwierdził Lech Wałęsa w wywiadzie z Rzeczpospolitą.
– Jeśli go nie dowiezie, to ja wybiorę się do Kaczyńskiego. Będę starał się go przekonać, żeby przestał szkodzić Polsce. Taki jest mój cel – dodał.
Pytany o to, czy posiada zezwolenie na broń odpowiedział – Oczywiście. Tylko żeby było jasne, ja nigdy nie występowałem o broń. Dostawałem broń w prezentach. Prezentów nie zamierzam nikomu oddać. To są drogocenne podarki - tłumaczył się.
– Użyję swojego nazwiska, żeby pokazać światu, jak w Polsce za rządów PiS jest łamana praworządność. Tak będę robił, jak robił PiS, będąc w opozycji i skarżąc się na zmiany, które im się nie podobały. Tylko wtedy nikt nie łamał konstytucji. Jesteśmy w Unii Europejskiej, należymy do europejskiej rodziny i sprawy Polski są sprawami Unii oraz Komisji Europejskiej. Pamiętajmy, w rodzinie załatwia się różne rzeczy, a Unia to nasza rodzina - stwierdził Lech Wałęsa.