Przejdź do treści
Walentynowicz: Ludzie, którzy kłamali o Smoleńsku, powinni być oskarżeni o zdradę Polski
Telewizja Republika

Rozmówcą telefonicznym Macieja Wolnego w programie "Republika na żywo" był Piotr Walentynowicz, wnuk tragicznie zmarłej Anny Walentynowicz. Rozmowa dotyczyła nowych dowód w związku ze śledztwem w sprawie katastrofy smoleńskiej.

- Większość społeczeństwa nie posiada takiej wiedzy, jak my, którzy byliśmy na miejscu - mówił Piotr Walentynowicz. - Posiadamy dostęp do materiałów i zdjęć, które ewidentnie udowadniają, że to rząd Donalda Tuska nie zrobił wszystkiego tak jak należy, by tę sprawę wyjaśnić - dodał rozmówca. 

"Dziś już wiemy, że Tusk nas okłamał"

– Na ujawnionych taśmach Millera słyszymy, że ustalane jest, jak ma wyglądać rezultat śledztwa -powiedział Walentynowicz. - Oznacza to, że nie badano przyczyn, tylko wszystko miało się zgadzać z tym, co wymyślili Rosjanie. Uważam, że jest to działanie na szkodę polskiej racji stanu. Ci ludzie powinni być oskarżeni o zdradę Polski - zaznaczył gość programu. 

– Chciałbym przypomnieć o obietnicy Tuska, w której zapewniał rodziny i społeczeństwo, że do śledztwa zostaną zaangażowane nieograniczone środki - powiedział Walentynowicz. - Mówił też, że śledztwo będzie transparentne. Dziś już wiemy, że Tusk nas okłamał.(...) W środowisku tak zakłamanych osób wszystko jest możliwe - stwierdził wnuk Anny Walentynowicz. 

"Rosjanie mają coś na sumieniu"

– Nie bez powodu Rosja nie oddaje nam wraku i czarnych skrzynek - powiedział Walentynowicz. - Mają coś na sumieniu i robią wszystko co w ich mocy, by to zatuszować. Oświadczenia rosyjskie są zagrywkami propagandowymi dla międzynarodowych obserwatorów, by pokazać, jak rzetelnie działa strona rosyjska i, że Rosja jest święta. Gdyby naprawdę byli tacy święci, oddaliby nam wrak - stwierdził Piotr Walentynowicz.

"Nie wyobrażam sobie, że wrak nie wróci do Polski"

– Nie wyobrażam sobie, że wrak nie wróci do Polski - mówił na antenie Telewizji Republika Walentynowicz. - Rosjanie pracują bardzo usilnie, by zatrzeć wszelkie możliwe ślady. Na szczęście nie da się wszystkiego zatuszować, ale niestety czas robi swoje. Uważam, że jest to wina poprzedniego rządu - dodał gość programu. 

– Platforma Obywatelska zadecydowała, by nie podejmować działań, zmierzających do zwrotu wraku i czarnych skrzynek - mówił Walentynowicz. - Przez szereg lat nie podejmowano żadnych czynności w tym kierunku. Z tego co mi wiadomo nasz obecny rząd usilnie dąży do tego, by na drodze działań dyplomatycznych ten wrak odzyskać - powiedział Piotr Walentynowicz. 

 

Telewizja Republika

Wiadomości

Sutyrk zwolniony za poręczeniem. Prokuratura o szczegółach

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Chaos w nowozelandzkim parlamencie. Podarła ustawę i zatańczyła

Reżim kubański więzi nieletnich. Uznał ich za opozycjonistów

Pierwsza duża gospodarka, która odeszła od węgla

Nowy minister od zdrowia w USA. Antyszczepionkowiec

Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"

Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"

Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.

Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko

Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!

Nitras wzywa imienia Jezus na wieść o zatrzymaniu Sutryka

Mocny komentarz Obajtka ws. wyników Orlenu: to niszczenie naszego narodowego koncernu

Motoryzacyjna pamiątka po wojnie znaleziona pod ziemią

Kwiecień: nie ma inwestycji, nie ma programów, wszystko stoi!

Najnowsze

Sutyrk zwolniony za poręczeniem. Prokuratura o szczegółach

Pierwsza duża gospodarka, która odeszła od węgla

Nowy minister od zdrowia w USA. Antyszczepionkowiec

Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"

Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Chaos w nowozelandzkim parlamencie. Podarła ustawę i zatańczyła

Reżim kubański więzi nieletnich. Uznał ich za opozycjonistów