Policyjne statystyki pokazują, że w czerwcu, lipcu czy sierpniu mundurowi zatrzymali średnio o 38% więcej nietrzeźwych kierowców niż w pozostałych miesiącach. Morał jest jasny — w okresie wakacyjnym kierowcy chętniej po alkohol.
Tylko od początku lipca do 30 sierpnia zatrzymano blisko 16 tysięcy pijanych kierowców. Eksperci z rankomat.pl przeanalizowali, jak prezentują się statystyki dotyczące kierowców, którzy zdecydowali się ,wsiąść za kierownice będąc pod wpływem.
Wakacyjny luz
Od 2015 do 2018 roku liczba zatrzymanych w czasie wakacji kierowców pod wpływem alkoholu zmniejszała się z 17 768 takich przypadków do 14 214. Jednak w zeszłym roku liczba nietrzeźwych osób za kierownicą wzrosła do 14 924, a w tym roku do 15 293 zatrzymanych.
Pandemia daje szansę na poprawę
Biorąc pod uwagę sytuację w skali całego roku, obserwujemy podobną tendencję. W 2015 policja zatrzymała 128 996 nietrzeźwych kierowców. Do 2018 roku liczba ta spadła do 104 600 zatrzymanych. Jednak w zeszłym roku wzrosła do 110 971.
Ten negatywny trend ma szansę odwrócić pandemia. Zmniejszone natężenie ruchu, wywołane ograniczeniem w przemieszczaniu się na początku tego roku, wpłynęło na statystki. Policjanci od początku marca do końca maja zatrzymali o 5 tys. mniej nietrzeźwych kierowców niż rok wcześniej. Jednak porównując wszystkie dni od początku tego roku do analogicznego okresu 2019 roku, widzimy, że zatrzymanych za jazdę pod wpływem alkoholu jest już tylko 4 tys. mniej.
- Statystyki wypadkowe wpływają na cenę OC. Z reguły tam, gdzie jest wyższe natężenie ruchu i dochodzi do większej liczby wypadków oraz kolizji, obowiązkowa polisa jest droższa. M.in. dlatego w Opolu za OC kierowcy zapłacą średnio 615 zł, a we Wrocławiu 300 zł więcej. Każdy ubezpieczyciel inaczej analizuje ryzyko i nie są to jedyne czynniki wpływające na cenę, dlatego zawsze warto porównać wszystkie oferty – mówi Tomasz Kroplewski Kierownik ds. Rozwoju Produktu rankomat.pl