Komentując wydarzenia związane z eskalacją napięcia między Federacją Rosyjską a Ukrainą, poseł Zbigniew Kuźmiuk stwierdził, że „reakcja świata jest bardzo zróżnicowana, a postawa Niemiec jest wręcz zatrważająca”.
Trwa eskalacja napięcia między Federacją Rosyjską a Ukrainą. Goście Katarzyny Gójskiej zostali zapytani o ocenę reakcji świata na wydarzenia zza naszej wschodniej granicy, przywołując m.in. prorosyjskie wypowiedzi niemieckiego admirała, który stwierdził, że Krym już zawsze będzie rosyjski.
Jak stwierdził europoseł Zbigniew Kuźmiuk, „reakcja świata jest bardzo zróżnicowana, a postawa Niemiec jest wręcz zatrważająca”. - Nowy rząd Niemiec, w którym znaleźli się Zieloni, wydawał się na początku krytyczny w stosunku do działań Rosji. Nowa minister spraw zagranicznych Niemiec zmieniła jednak swoje poglądy na Rosję o 180 stopni. Ostatnie decyzje o przekazaniu wsparcia przez Estonię dla Ukrainy bronią pochodzącą z Niemiec, a także niejasna sytuacja w sprawie transportu uzbrojenia z Wielkiej Brytanii przez terytorium Niemiec pokazują, że postawa Niemiec jest co najmniej dwuznaczna - mówił europoseł. „Ostatnie dni pokazują, że Niemcy za wszelką cenę chcą gwarantować swoje interesy nawet kosztem Ukrainy, której zresztą obiecywali daleko idące wsparcie” - dodał.
Tomasz Rzymkowski wskazał na „brak konsekwencji świata Zachodu” oraz „rolę Niemiec jako swoistego dywersanta Federacji Rosyjskiej, który patrzy wyłącznie przez pryzmat własnych doraźnych interesów gospodarczych”. - To nie jest wyłącznie budowa gazociągu pod Bałtykiem, ale również bardzo szeroko rozumiane interesy gospodarcze - stwierdził wiceminister, wskazując na wypowiedź niemieckiego korespondenta w Moskwie, który „atakuje rząd Szwecji za to, że czołgi znajdują się na bałtyckiej wyspie Gotlandia, i że to zagraża w sposób realny bezpieczeństwu Rosji”, co „najlepiej pokazuje jaką rolę Niemcy spełniają w świecie Zachodu.