Przejdź do treści

Uwaga, szykują prowokację, by przejąć TAI i PAP. Współpracownik Hołowni wzywa do przemocy wobec posłów PiS!

Źródło: Radio Maryja

Michał Kobosko z Trzeciej Drogi (złośliwi mówią, że jest to trzecia, centrowa, noga Tuska) stwierdził dziś: "Musimy wyprowadzić media publiczne na prostą, wyprowadzić fizycznie polityków z miejsc, które oni okupują". Jak widać, junta Tuska i jej kanaPOwe i KOncesjonowane przybudówki zakładają możliwość użycia siły. Idą na całość...

Jak podaje portal wPolityce.pl, w kręgu "pałkownika" Sienkiewicza, obecnego ministra kultury, który kieruje operacją siłowego przejęcia mediów publicznych, rozważa się przeprowadzenie prowokacji, które złamałaby trwający opór.

"Zniecierpliwienie władzy jest uzasadnione bo istotą planu było uderzenie tak mocne, by opór szybko zgasł, a sterroryzowani prezesi mediów publicznych potwierdzili też pisemnie swoją kapitulację i zalegalizowali pucz", czytamy na portalu.

"O ile jednak Polskie Radio padło w niecałe dwie godziny a siedziba TVP przy ul. Woronicza w Warszawie w kilkadziesiąt, to dwie placówki nie uległy napadowi osiłków ochranianych przez policję i służby specjalne.

Skutecznie broni się w siedzibie PAP Wojciech Surmacz, a w siedzibie Telewizyjnej Agencji Informacyjnej jej kierownictwo: Michał Adamczyk, Samuel Pereira, Marcin Tulicki. Ten pierwszy został wczoraj mianowany przez Radę Mediów Narodowych, zgodnie z prawem jedyny organ do tego uprawniony, Prezesem Telewizji Polskiej. Zapowiedział zdecydowane działania na rzecz przywrócenia w Spółce ładu prawnego i korporacyjnego.

Próbująca nielegalnie wejść do PAP agencja ochrony, wskutek perswazji posłów PiS przedstawiających stan prawny, odstąpiła na razie od oblężenia. "Puczystom wciąż nie udało się wyprodukować więcej niż jednego programu i uruchomić nowej anteny TVP Info", przypomina wpolityce.pl

W obozie autorów zamachu na media publiczne patrzą na sytuację z dużym niepokojem. Źródła wpolityce.pl donoszą o rozważanych prowokacjach wobec obrońców PAP i TAI.

Rozważane mają być rozmaite opcje: fałszywy alarm bombowy czy antyterrorystyczny, wywołanie pożaru i przymusową ewakuację przebywających w budynkach osób, wywołanie awantury, zamieszek, podrzucenie jakichś substancji. "Słowem wszystko, co znamy na przykład z działań podejmowanych w takich sytuacjach w Rosji czy na Białorusi" - czytamy wpolityce.pl

Obrońcy mediów publicznych zdają sobie sprawę z tych zagrożeń, ale pozostają zdeterminowani.

"Wypowiedzi polityków Koalicji 13 grudnia, wzywających do użycia siły nawet wobec posłów, pokazują iż zamachowcy mogą posunąć się do wszystkiego. Jesteśmy świadomi ryzyka ale też zdeterminowani, by trwać na powierzonych nam legalnie stanowiskach pełnienia misji dziennikarskiej" - powiedzieli portalowi.

wPolityce.pl

Wiadomości

Komisja Europejska zakończyła dochodzenie. Kary dla Muska za X?

Największy lodowiec na świecie zagraża tej wyspie

Rosjanie wysadzili kolektor rurociągu, żeby ukryć ciała

Wystawę "Józef Chełmoński" przedłużono o tydzień

Barbara Nowak ostrzega: władza może manipulować wyborami

Co sprawia, że fajnopolakom można więcej?

Wykryto ognisko ptasiej grypy. 67 tysięcy indyków zostanie wybitych

Przydacz: Trump udowodnił, że można spełnić swoje obietnice w jeden dzień

Rola żon rosyjskich żołnierzy. Oni walczą, a one...?

Naukowcy ujawnili prawdę o zaginięciach w Trójkącie Bermudzkim

W minionym roku na Ukrainie zginęło 2064 cywilów

Pikieta służb mundurowych - domagają się zmian w wynagrodzeniach i warunkach pracy

Dr Karol Nawrocki: prezydenta Polski wybiorą Polacy, a nie Kijów, Berlin, czy Bruksela

„Krwawy Tulipan” wraca na salę sądową. Sąd uchylił wyrok

Kierowca zdemolował komisariat po pijanemu!

Najnowsze

Komisja Europejska zakończyła dochodzenie. Kary dla Muska za X?

Barbara Nowak ostrzega: władza może manipulować wyborami

Co sprawia, że fajnopolakom można więcej?

Wykryto ognisko ptasiej grypy. 67 tysięcy indyków zostanie wybitych

Przydacz: Trump udowodnił, że można spełnić swoje obietnice w jeden dzień

Największy lodowiec na świecie zagraża tej wyspie

Rosjanie wysadzili kolektor rurociągu, żeby ukryć ciała

Wystawę "Józef Chełmoński" przedłużono o tydzień