Sprytny człowiek stara się upiec kilka pieczeni na jednym ogniu. W tym przypadku chodzi o odsunięcie w propagandowy cień popularnego i wiarygodnego polityka, jakim jest urzędujący prezydent i zmobilizowanie szeregów opozycyjnych przy pomocy "straszliwego kaczora". Wtedy młody i pogodny tęczowy Rafał w opinii swoich przeciwników stanie naprzeciw "zamkniętego w twierdzy", "odciętego od społeczeństwa" prezesa największej partii w polskim parlamencie. – pisze Aleksander Wierzejski w felietonie dla portalu TV Republika o strategii Rafała Trzaskowskiego.
Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy i kandydat na prezydenta RP wywnioskował, że nie walczy w kampanii z Andrzejem Dudą, ale z…. Zresztą oddajmy mu głos: “(...) dzisiaj Jarosław Kaczyński, bo to on tak naprawdę jest moim prawdziwym przeciwnikiem, wpadł w panikę (...).
Sprytny człowiek stara się upiec kilka pieczeni na jednym ogniu. W tym przypadku chodzi o odsunięcie w propagandowy cień popularnego i wiarygodnego polityka, jakim jest urzędujący prezydent i zmobilizowanie szeregów opozycyjnych przy pomocy "straszliwego kaczora". Wtedy młody i pogodny tęczowy Rafał w opinii swoich przeciwników stanie naprzeciw “zamkniętego w twierdzy”, “odciętego od społeczeństwa” prezesa największej partii w polskim parlamencie.
Greps ma pobudzić schematy myślenia przez dziesięciolecia wgrywane do głów pożeraczy mediów głównego ścieku przez platformianych polittechnologów. "Młode i europejskie" kontra "stare i zaściankowe". "Godne podziwu i tęczowe" kontra "religiancki obskurantyzm i ciemnota". Wszyscy znamy tę pedagogikę w nieskończonej liczbie wariantów, które wpisują się w powyższy schemat. Aktualna wersja brzmi “polityk zamknięty w oblężonej twierdzy” kontra “przyjaciel ludu. W najnowszej odsłonie tego przedstawienia policja państwowa jest oskarżana o pilnowanie willi Kaczyńskiemu. Policja zaprzecza, dzielni reporterzy TVN24 (przypominam: niezależnej i obiektywnej stacji notowanej na nowojorskiej giełdzie papierów wartościowych) docierają do dokumentów o interwencjach (mało ich było) i "sąsiadów", którzy twierdzą, że posterunek przed tym domem ma charakter stały. Przy okazji widzowie dowiadują się o milionach wydawanych na ochronę.
O ile mnie pamięć nie myli to właśnie ta znana z obiektywności stacja TV bardzo chętnie relacjonuje wszelkie protesty odbywające się pod żoliborskim pałacem najpotężniejszego polityka w Polsce. Zdumiewająco często bierze w nich udział stała ekipa złożona m.in z rybaka z Pucka, rolnika z Łowicza i pokrzywdzonego przedsiębiorcy w jednym, czyli Arkadiusza Szczurka.
To między innymi aktywność jego i jego kolegów spowodowała, że rejon Żoliborza, gdzie stoi najsłynniejsza willa w Polsce stała się obiektem zainteresowania policji. Znając pomysłowość i desperację pana Szczurka może on spróbować skoku przez płot. Wyobraźcie sobie jaki byłby rejwach, gdyby dopadł go kot “dyktatora” i zjadł. Funkcjonariusze bronią Pana Szczurka przed konsekwencjami jego namiętności. W imieniu pani szczurkowej - dziękujemy.