Jak poinformował właśnie "Fakt", Tusk podczas spotkania w Krakowie odniósł się do weta prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie pigułki "dzień po". Tusk zwrócił się w tej sprawie zarówno do prezydenta, jak i jego ojca. Lider koalicji 13 grudnia poinformował również o "planie b" w tej budzącej duże emocje sprawie.
— Kwestia pigułki "dzień po". Do pana prezydenta Dudy, do taty prezydenta, który odgrywa tutaj ważną rolę w samorządzie. Pigułka "dzień po" to może być coś, co może uchronić polskie kobiety, rodziny, przed aborcją - stwierdził Tusk i bezczelnie dodał: - Pan prezydent zdaje się, że nie zrozumiał. Nie wiem, z czego wynika ten ograniczony zakres wiedzy w fundamentalnych kwestiach, jak życie, poczęcie, antykoncepcja, etc. Nie wnikam.
Podkreślił, że "mówimy o środku antykoncepcyjnym, o tak zwanej antykoncepcji awaryjnej". — Nie ma to nic wspólnego z przerywaniem ciąży" - stwierdził Tusk, o którego wiedzy ginekologicznej mało kto dotąd słyszał.
— Chce powiedzieć, że od 1 maja będzie wdrażany plan b. Plan b nigdy nie jest doskonały jak plan "a" ale dostępność pigułki będzie praktycznie powszechna. Rozporządzenie umożliwi to — zapewnił Tusk.