Tusk o pacyfikacji Majdanu: Nie będziemy tolerować tak drastycznych zdarzeń

Opinia publiczna w Polsce i opinia międzynarodowa na pewno nie będzie akceptowała, nie będzie tolerowała tego typu drastycznych zdarzeń - powiedział w sobotę premier Donald Tusk, komentując rozpędzenie przez ukraińską milicję zwolenników integracji europejskiej.
- To szczególnie przykra sytuacja, bo widzieliśmy jak bardzo pokojowe intencje mieli manifestujący na tzw. Euromajdanach na Ukrainie. Ja mam jeszcze świeżo w pamięci słowa prezydenta Janukowycza, który mówił, że na Ukrainie każdy, kto manifestuje bez łamania prawa, może czuć się bezpieczny - powiedział premier.
Dodał, że nie dziwi się, że niektórzy Ukraińcy, w tym jeden z liderów opozycji Witalij Kliczko, wzywali do izolacji Ukrainy w związku z tymi zdarzeniami.
- Mam nadzieję, że tego typu zdarzenia nie będą miały miejsca na Ukrainie. Z całą pewnością nasza wspólna praca, Ukraińców, Polaków i wielu innych Europejczyków, wspólna praca na rzecz zbliżania narodów w Europie, w tym narodu Ukraińskiego, nie może być zmarnowana przez tego typu zdarzenia. Dla Polski i Europy jest bardzo ważne aby Ukraina była takim przykładem rozwoju, także rozwoju standardów demokratycznych - podkreślił premier.
Rozpędzona przez milicję w sobotę nad ranem demonstracja odbywała się na Majdanie (placu) Niepodległości w Kijowie.