Wobec reportera TV Republika Janusza Życzkowskiego użyto dziś przemocy w momencie kiedy wchodził na konferencję lokalnego sztabu kryzysowego. Siłą wyprowadzono go z konferencji.
Do sprawy, na antenie TV Republika, odniósł się poseł Robert Gontarz, który został zapytany przez prowadzącego co by było, gdyby w sytuacje nie powodziowej, a zwykłej, wyprowadzono siłą z konferencji premiera PiS dziennikarza TVNu.
Gdyby premier Morawiecki podjął decyzję o niewpuszczeniu TVN na zwykłą konferencję, to mielibyśmy huk od Berlina po Moskwę. Są setki tysięcy osób, które oglądają Republikę i te setki tysięcy zostały odcięte od informacji. Pozbawienie tej informacji ludzi, którzy tej informacji potrzebują, to jest sytuacja skandaliczna. Tu nie chodzi o politykę, ale o rzetelną informację. Jeśli koalicjanci Tuska uważają, że Polacy powinni być informowani o wszystkim, to powinni zareagować. - powiedział na antenie TV Republika poseł Robert Gontarz.
Źródło: Republika