Premier Donald Tusk powiedział, że nie sądzi, by coś się zmieniło, jeśli chodzi o jego podejście do ewentualnego kandydowania na szefa Rady Europejskiej. - Dla mnie priorytetem jest Polska - zadeklarował, przyznając jednocześnie, że woli trzymać w zapasie każdy wariant.
Tusk, który rozmawiał z dziennikarzami po zakończeniu szczytu w Brukseli ocenił, że Polska ma do rozegrania "dość skomplikowaną grę".
- Czasami argumentem w tej grze jest to, że wszystkie oferty, wszystkie możliwości zostają aktualne. Dla mnie priorytetem jest Polska i urząd, który sprawuję w Polsce - zaznaczył premier.
Dopytywany o to, że nie zaprzecza swojej ewentualnej kandydaturze na szefa Rady Europejskiej, Tusk powiedział, że w procesie negocjacji woli trzymać w zapasie każdy wariant po to, aby uzyskać maksimum tego, co Polska "mogłaby uzyskać w tej rozgrywce".
- Im będę bardziej powściągliwy w deklaracjach, tym łatwiej będzie mi prowadzić negocjacje - dodał.
Odniósł się także do spekulacji medialnych jakoby to kanclerz Angela Merkel proponowała mu objęcie stanowiska szefa Rady Europejskiej.
- W czasie mojego dłuższego spotkania sprzed tygodnia z kanclerz Merkel moje ewentualne kandydowanie nie było przedmiotem rozmowy. Kanclerz Merkel nie jest promotorką mojej kandydatury i nie namawia mnie do objęcia tego stanowiska, przy całej naszej wzajemnej życzliwości - powiedział premier.
- Podejrzewam, że moja nieobecność (w kraju) dzisiaj mogłaby skomplikować kilka spraw jeszcze bardziej. Tego bym nie chciał - dodał Tusk.
Priorytetem komisarze ds. energii, konkurencji i rynku wewnętrznego
Premier Donald Tusk powiedział, że aspiracje Polski, jeśli chodzi o komisarzy, dotyczą przede wszystkim trzech komisji: ds. energii, konkurencji i rynku wewnętrznego. Dodał, że jest kilka kandydatur, a wśród nich Danuty Huebner.
Premier podkreślił, że jest kilka kandydatur, które bierze pod uwagę. - Te nazwiska się pojawiały. Były to z reguły nazwiska mężczyzn. Pojawiła się także pani Danuta Huebner (w kadencji 2004-2009 szefowa komisji rozwoju regionalnego) - dodał.
Przypomniał, że decyzję o powołaniu komisarzy podejmie formalnie szef Komisji Europejskiej, a państwa członkowskie jedynie zgłaszają kandydatury.
- Będę musiał mieć jeszcze kilka dni, by ocenić, która z kandydatur uzyska maksimum szans, jeśli chodzi o te główne komisje - zapowiedział Tusk. - Mam co do zrobienia w najbliższych dniach. Będę chciał dopasować kandydatury do okoliczności, bo to też będzie miało znaczenie - dodał.
Tusk: Decyzje UE w sprawie Ukrainy - umiarkowana satysfakcja
Z umiarkowaną satysfakcją przyjąłem decyzję o kolejnych sankcjach wobec Rosji - powiedział premier Donald Tusk.
- W sprawie Ukrainy udało się po raz kolejny ustalić jednolite stanowisko, bez jakichś szczególnych konfliktów - mówił Tusk dziennikarzom po zakończeniu szczytu.
- Ono jest oczywiście bardzo powściągliwe i odpowiada mniej więcej temu, w jaki sposób prowadzone są rozmowy z Rosją i Ukrainą w imieniu Europy, a więc z jednej strony za wszelką cenę chce się uniknąć eskalacji konfliktu i prowokowania Rosji, a drugiej strony jest imperatyw wsparcia Ukrainy wobec aktów agresji na jej terytorium - dodał.
Zdaniem Tuska sukcesem Unii jest zwłaszcza to, że uzgodnione sankcje wobec Rosji mają tym razem dotyczyć nie tylko osób, ale i firm. "
- Na pewno te działania będą odczuwalne przez Rosję, wydaje się, że reakcja giełdy rosyjskiej bardzo wyraźnie na to wskazuje. Przedsiębiorstwa rosyjskie bardzo poważnie zareagowały na pakiet przygotowany przez Stany Zjednoczone i dzisiaj przez Unię Europejską - powiedział polski szef rządu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Tusk: Sikorski jednym z faworytów w wyścigu o fotel szefa unijnej dyplomacji
Brak porozumienia w sprawie najważniejszych stanowisk w UE. Kolejny szczyt pod koniec sierpnia