Pierwszą ofiarą Edwarda Z. był Polak, który w 2008 roku pracował u jego kuzyna i tam zadłużył się na kwotę 800 funtów. Żeby spłacić dług trafił do 42-latka, gdzie pracował od 8 rano do 4 w nocy. Edward Z. przejął konto bankowe swojej ofiary i z łatwością kradł jej cotygodniowe wypłaty.

Mężczyzna za swoją niewolniczą pracę otrzymywał jedynie papierosy i alkohol, a w nocy zamykany był na poddaszu. Nie mógł nawet korzystać z toalety. Jakby tego było mało, Edward Z. stosował fizyczną przemoc - bił go. Ostatecznie, wycieńczony mężczyzna uciekł i trafił na ulicę. Kilka miesięcy później bezdomny opowiedział policji o swoich doświadczeniach, dzięki czemu 31 maja 2017 roku funkcjonariusze weszli do domu Edwarda Z.

Na strychu znaleźli drugiego niewolnika - Polaka, który także przetrzymywany był w nieludzkich warunkach. Wstrząsające nagranie z momentu uwolnienia mężczyzny trafiło do sieci. - Ta ofiara przyjechała do Nottingham w 2015 r. i potrzebowała zakwaterowania. Polak usłyszał, że Edward Z. ma do wynajęcia pokój, więc się do niego zgłosił. 42-latek zmusił go jednak do niewolniczej pracy, pozbawiając kontroli nad finansami i płacąc jedynie 70 funtów tygodniowo - powiedział rzecznik policji Mike Ebbis.

Edward Z. początkowo nie przyznawał się do swoich czynów, ale zmienił zeznania. - Wykorzystał ich trudną sytuację życiową - bezdomność, uzależnienie od alkoholu i brak znajomości języka angielskiego. To zrobiło z nich doskonałe ofiary - podsumował Ebbins.a "złe wykonywanie swoich obowiązków".