Działanie opozycji jest grą o prymat, o to kto będzie reprezentował opozycję. Tylko Platforma ma pewien problem z wiarygodnością, kiedy mówi o TK w świetle podjętej w czerwcu decyzji, która okazała się niekonstytucyjna – mówił w rozmowie z Piotrem Goćkiem Sergiusz Trzeciak.
Ekspert ds. marketingu politycznego mówił na antenie TV Republika o tym, w jaki sposób kryzys związany z Trybunałem Konstytucyjnym przełoży się na notowania dla rządu Beaty Szydło. – Krótkoterminowo może to oznaczać spadek poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości. Twardemu elektoratowi takie twarde działania raczej się podobają, jednak miękki elektorat w obliczu tak dużej krytyki medialnej PiS, może poczuć się rozczarowany – stwierdził.
W ocenie Sergiusza Trzeciaka, nie musi to być jednak spadek długoterminowy, jeśli PiS przystąpi do realizacji przedwyborczych obietnic. – Problem Trybunału Konstytucyjnego dotyczy przede wszystkim elit. Z punktu widzenia większości społeczeństwa, to realizacja obietnic społeczno-gospodarczych będzie decydować o notowaniach – powiedział.
Ekspert przekonywał, że spór wokół Trybunału jest dla większości elektoratu PiS mało istotny. W jego ocenie, znaczna jego część także popiera zdecydowane działania tej partii.
– Działanie opozycji jest grą o prymat, o to kto będzie reprezentował opozycję. Z punktu widzenia .Nowoczesnej jest to racjonalne. To PO popełniła błąd wychodząc z sali podczas obrad. Toczy się bardzo ostra gra o to, kto będzie główną partią opozycyjną. (...) Tylko Platforma ma pewien problem z wiarygodnością, kiedy mówi o TK w świetle podjętej w czerwcu decyzji, która okazała się niekonstytucyjna – stwierdził.