Pigułka "dzień po" i liberalizacja aborcji. Trzaskowski w końcu mówi jak Trzaskowski

Pigułka "dzień po", ustawa o języku śląskim, "uporządkowanie" dualizmu prawnego oraz liberalizacja prawa aborcyjnego - tak plany na początek swojej prezydentury określił w piątek kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. Ciężko mu będzie jednak takimi planami przyciągnąć do swojej kandydatury kogoś innego niż zatwardziały elektorat lewicowo-liberalny.
Trzaskowski zapytany w piątek w Radiu Opole o ustawy, które podpisałby w pierwszej kolejności, gdyby wygrał wybory prezydenckie, odparł, że "na pewno te ustawy, które zawetował prezydent Andrzej Duda".
Jak podkreślił, byłyby to ustawy dotyczące legalizacji pigułki "dzień po", uznania języka śląskiego za język regionalny, uporządkowania statusu Trybunału Konstytucyjnego i zakończenia trwającego w Polsce dualizmu prawnego.
Pigułka "dzień po", czy choćby status języka śląskiego, czy choćby wreszcie zrobienie porządku, jeżeli chodzi o to, co się dzieje w Trybunale Konstytucyjnym. Oczywiście również wszystkie te rozwiązania, które by położyły kres dualizmowi, który mamy w wymiarze sprawiedliwości
- zadeklarował.
Wspomniał również o podnoszonym postulacie liberalizacji prawa aborcyjnego. - To kobieta powinna decydować o swoim życiu i zdrowiu - oświadczył, przywołując to zakłamane lewicowe hasło, którego celem jest przeprowadzanie jeszcze większej liczby zabiegów usunięcia ciąży i odebranie nienarodzonemu dziecku wszelkich praw człowieka.
Wcześniej, na spotkaniu z sympatykami w Zielonej Górze, Trzaskowski mówił, że jego "żona nigdy nie zdecydowałaby się na kolejne dziecko, gdyby wtedy obowiązywało to średniowieczne prawo antyaborcyjne."
Nie ma nic bardziej nieludzkiego niż zmuszanie kobiety do tego, żeby rodziła wbrew swojemu przekonaniu, albo żeby nosiła ciążę, wiedząc, że skończy się tragicznie. To średniowieczne prawo. My byliśmy w podobnej sytuacji. Moja żona nigdy nie zdecydowałaby się na kolejne dziecko, gdyby wtedy obowiązywało to średniowieczne prawo antyaborcyjne
– powiedział.
Tym samym żaden wyborca nie powinien mieć już żadnych wątpliwości, jak w kwestiach światopoglądowych i etycznych będzie postępował Trzaskowski, w przypadku sięgnięcia po prezydenturę. To zaś sprawia, że ciężko będzie mu, przede wszystkim w drugiej rundzie wyborów, walczyć m.in o głosy wyborców PSL-u.
CZYTAJ WIĘCEJ: Müller: Trzaskowski to ogromne zagrożenie dla suwerenności Polski
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X