Internautów wzburzyło nagranie z tzw. silent disco na Campusie Polska Przyszłości, gdzie ciszę przerywały okrzyki "j**** PiS" w rytm melodii. Dla Trzaskowskiego najwidoczniej tematu nie ma. W kilkunastominutowej rozmowie z Polskim Radiu, przeprowadzonej dziś rano, o wulgarnych popisach nie powiedziano nawet jednym słowem.
Przypominamy, że wczoraj Mikołaj Wasiewicz - warszawski radny PO - wstawił w mediach społecznościowych filmik z imprezy, odbywającej się w ramach Campusu Rafała Trzaskowskiego. Widać na nich uczestników zlotu krzyczących "j***ć PiS". Wśród oddających się tej rozrywce byli także ministrowie Tuska Nitras i Szłapka.
Wasiewicz wpis z nagraniem usunął, ale po pierwsze - w sieci nic nie ginie, a po drugie - filmik doczekał się mnóstwa komentarzy.
"Oto co Rafał Trzaskowski wtłacza do głów młodym ludziom na swoim campusie. Seans nienawiści i hodowanie sekciarstwa silnych razem", napisał poseł Radosław Fogiel.
A co na to organizator Campusu Polska PrzyszłościTrzaskowski?
Dziś rano udzielił on blisko 15-minutowego wywiadu radiowej "Jedynce", jednak prowadzący nawet w pół zdania nie nawiązał do kwestii wulgarnych potańcówek, a tematyka rozmowy krążyła wokół wyborów prezydenckich, aborcji i rozliczania PiS.
Również w mediach społecznościowych Trzaskowski nie uznał tego tematu za ważny do poruszenia. Możemy za to przeczytać taki jego komentarz do wydarzenia: "Campus, czyli spotkania na najwyższym poziomie o sprawach najważniejszych".
Rzeczywiście, wysoki poziom panie Trzaskowski, taki, można powiedzieć, na butach z koturnami.
Źródło: X/Rafał Trzaskowski, Niezalezna.pl, Republika