Prezydent USA Donald Trump ocenił w piątek w wywiadzie dla telewizji Fox, że to Iran dokonał ataku na tankowce w Zatoce Omańskiej. Wcześniej winą za ten incydent obarczył władze w Teheranie sekretarz stanu USA Mike Pompeo; strona irańska odrzuca te oskarżenia.
W rozmowie Trump wyraził opinię, że cieśnina Ormuz nie zostanie zamknięta, ale gdyby już miało do tego dojść, to nie na długo. Zapewnił też, że Iran nie uzyska broni atomowej.
Zapytany, jak zamierza odpowiedzieć na działania Teheranu i nie dopuścić do powtórzenia podobnych ataków w przyszłości, amerykański prezydent odpowiedział: "Zobaczymy".
Czwartkowy incydent jest drugim w ciągu miesiąca na tym strategicznym akwenie. Na początku maja u wybrzeży Zjednoczonych Emiratów Arabskich doszło do "ataków sabotażowych" na cztery statki handlowe, w tym saudyjskie tankowce. Do ataków nikt się nie przyznał, ale doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton obwinił o nie Iran. Teheran odrzuca te oskarżenia.