Do wypadku doszło między Nacławiem a Polanowem w Zachodniopomorskiem. Na miejscu zginął kierowca, ks. Wojciech Wójtowicz, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Koszalinie. Miał 44 lata.
O śmierci ks. Wojciecha Wójtowicza poinformowała diecezja koszalińsko-kołobrzeska na swojej stronie internetowej.
- Dotarła do nas tragiczna wiadomość o śmierci ks. Wojciecha Wójtowicza. Zginął człowiek, który był dla diecezji kimś więcej niż rektorem seminarium. Teologicznie, osobowościowo i pod każdym innym względem, był księdzem niezwykłej wartości - powiedział bp Edward Dajczak.
- Boli nas bardzo ta śmierć, która przyszła o wiele za wcześnie. Ufamy jednak, że jego życie w Bogu, którego głosił z taką determinacją i pięknem słowa, będzie szczęśliwe. Niech odpoczywa w pokoju. Modlę się także za mamę śp. księdza rektora, za rodzeństwo i wszystkich jego bliskich - dodał biskup.
Ks. dr Wojciech Wójtowicz urodził się 3 grudnia 1976 roku w Miastku. Święcenia przyjął w 2001 r. Najpierw pracował jako wikariusz w parafii pw. św. Kazimierza w Koszalinie. Po trzech latach został przez biskupa oddelegowany na studia teologiczne na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim w Rzymie. W 2010 r. zrobił doktorat.
Potem był duszpasterzem akademickim w Koszalinie oraz wykładowcą teologii fundamentalnej w diecezjalnym Wyższym Seminarium Duchownym. W 2013 r. został jego rektorem. Wykładał także w Instytucie Teologicznym w Koszalinie.
Trzy lata temu dr Wojciech Wójtowicz został wybrany na przewodniczącego Konferencji Rektorów Wyższych Seminarium Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych - podaje kuria w komunikacie.
Zmarły kapłan był cenionym rekolekcjonistą.
Do wypadku doszło w poniedziałek wieczorem na drodze wojewódzkiej nr 206 między miejscowościami Nacław a Polanów. Jak podaje portal koszalininfo.pl, ksiądz jechał peugeotem, gdy na jezdnię wyskoczyła sarna. Duchowny usiłował ją ominął i wpadł w poślizg.