W wieku 54 lat zginął tragicznie fotoreporter wojenny Krzysztof Miller. Od 1989 r. był związany z "Gazetą Wyborczą", która to poinformowała o jego śmierci.
Krzysztof Miller robił zdjęcia w Afganistanie, Czeczenii, Gruzji, Bośni, podczas przewrotów w Rumunii i Czechosłowacji. Jak wspomina "Gazeta Wyborcza", z którą fotoreporter współpracował od 1989 r., Miller w 2000 r. został zaproszony do jury konkursu World Press Photo, a w 2013 r. wydał książkę "13 wojen i jedna. Prawdziwa historia reportera wojennego".
Jak pisze "Gazeta Wyborcza", Krzysztof Miller ubolewał nad tym, że jego praca tak niewiele zmienia. - To, że fotografowałem żołnierzy rosyjskich opijających zwycięstwo nad Czeczenią, niczego nie zmieniło, żołnierze pojechali walczyć dalej - mówił "Gazecie Stołecznej". Trochę więcej optymizmu przejawiał, komentując swoją pracę właśnie w Warszawie. Uważał, że mimo bezsilności, jego misją jest informowanie ludzi.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"
Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko