Tragiczna pomyłka policjantów z Kalisza. Tamtejsi funkcjonariusze błędnie zidentyfikowali ciało mężczyzny, przyjmując, że to poszukiwany 45-latek. Po kilku dniach jednak, uznany za zmarłego odnalazł się żywy.
Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Funkcjonariusze uznali, że zmarły to poszukiwany 45-latek bez stałego miejsca zamieszkania. O śmierci mężczyzny powiadomili jego ojca, który przekonywał, że od kilkunastu lat nie miał kontaktu z synem.
Ciało zostało skremowane, a 31 grudnia pochowano urnę z prochami.
1 stycznia odnalazł się uznany wcześniej za zmarłego 45-latek. Okazało się, że mężczyzna żyje.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji, skremowane ciało należało do zaginionego 1 stycznia 44-latka. Pochowano go pod imieniem i nazwiskiem o rok starszego mężczyzny.
Śledczy wyjaśniają, czy w przypadku zmarłego mężczyzny przeprowadzono w ogóle identyfikację zwłok przez bliskich. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura w Ostrowie Wielkopolskim.