Na temat wysokiego poparcia rządu Beaty Szydło w "Chłodnym Okiem" mówił Tomasz Sakiewicz.
– Rząd trzyma się bardzo mocno, mimo że nie jest tak teflonowy jak rząd Tuska. Rząd nie przyzwyczaił jeszcze do siebie środka. Nie chodzi o środek poglądów, jak doradzają socjologowie, złagodzenie retoryki. Rząd potrzebuje pieniędzy, stabilności gospodarczej a retoryka może być dowolna. To są np. ludzie którzy kupują mieszkania, robią drobne biznesy. Jeżeli tacy ludzie poczują ulgi podatkowe, pewną łatwość w robieniu biznesu, to tacy ludzie pozostaną z PiS-em. Tym ludziom platforma nie odpowiadała, dla nich przez chwilę mogła wydawać się partią liberalną, konserwatywną, ale później okazało się, że to partia oligarchów. PiS ma szansę zagospodarować ten elektorat, ale wcale nie łatwiejszą retoryką. Tacy ludzie czasem lubią mówić sprawy wprost, oni robią interesy więc nazywają rzeczy po imieniu. Natomiast trzeba im coś zaproponować w sprawach gospodarczych – twierdzi Tomasz Sakiewicz.