– W Belgii w ogóle nie za bardzo istnieje jakaś władza, w Brukseli są całe dzielnice muzułmańskie, do których boi się wejść nawet policja – mówił na antenie Telewizji Republika redaktor naczelny stacji Tomasz Terlikowski, odnosząc się do wczorajszych zamachów w "stolicy Unii Europejskiej".
– Stolica Belgii to nie jest jedyny taki przykład, Londyn jest czasem nazywany "Londonistanem", jest tam tylu imamów, którzy radykalizują młodych muzułmańskich chłopców, którzy są często po prostu sfrustrowani brakiem pracy, koniecznością pobierania socjalu czy "szklanym sufitem", że stają się podatni na te nauki – mówił Terlikowski.
– Unia Europejska jest zakładnikiem poprawności politycznej, ale nie tylko. Jest zakładnikiem relatywizmu. Bo jeśli wszystkie wartości są tak samo dobre, to musimy się zgodzić, że jest grupa ludzi w Europie, która uważa prawo szariatu za najlepsze prawo i wedle niego postępuje., a w prawie szariatu zawiera się nakaz dżihadu, czyli walki zbrojnej o opanowanie świata przez islam – tłumaczył. – Dodajmy, że ponad połowa europejskich muzułmanów uznaje prawo szariatu – dodał.
Wczoraj ok. godziny 8:00 na lotnisku Zaventem w Brukseli doszło do dwóch silnych wybuchów. Brukselski nadawca publiczny VRT podaje, że był to zamach samobójczy. Po niespełna 1,5 godziny pojawiły się informacje o kolejnych eksplozjach, do których doszło na stacjach metra. Udało się ustalić, że 34 osób nie żyje, a ponad 200 zostało rannych. Do zamachu przyznało się Państwo Islamskie.
CZYTAJ TAKŻE
Wojciech Biedroń: Zamachy w Brukseli to gigantyczny akt oskarżenia wobec europejskich elit
Czarnecki: To jest wojna wypowiedziana chrześcijańskiej Europie