Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki stwierdził w rozmowie z Polsat News, że nie będzie dyscypliny dla posłów PIS ws. głosowania nad projektem dotyczącym uprawnień covidowych dla pracodawców. Projektowi sprzeciwia się wielu parlamentarzystów PIS, m.in. Anna Maria Siarkowska, która stwierdziła, że „ten projekt politycznie będzie dużo bardziej szkodliwy niż tzw. piątka dla zwierząt”.
Posiedzenie komisji ws. projektu pozwalającego na weryfikację szczepień przez pracodawców odbędzie się w czwartek o godz. 14.
Jedynym ugrupowaniem w Sejmie, które w całości sprzeciwia się proponowanym zmianom, jest Konfederacja. Również niektórzy członkowie PiS nazywają zapowiadane zmiany rodzajem „segregacji sanitarnej”.
Wicemarszałek Sejmu Marszałek Terlecki powiedział w rozmowie z Polsat News, że „w przypadku tej ustawy, nie ma dyscypliny partyjnej”. - Jest tylko kilku członków klubu PiS, którzy otwarcie deklarują, że są przeciwko. W gruncie rzeczy, to są tylko trzy osoby - wskazał, podkreślając, że nie martwi się o większość przy głosowaniu.
- Niestety mamy niełatwą sytuację w Sejmie z powodu COVID-19, mamy kilka zachorowań, dziś znów kolejna wiadomość o pośle, który zachorował - dodał.
Siarkowska: Projekt bardziej szkodliwy niż „piątka dla zwierząt”
Według posłanki PiS, projekt budzi bardzo dużo kontrowersji, a politycznie będzie dużo bardziej szkodliwy niż tzw. piątka dla zwierząt. „Znamy jednak jej losy i wiemy jak bardzo osłabiło to PiS w elektoracie wiejskim. A ten projekt będzie godził w znacznie większą część społeczeństwa” - mówiła.
Terlecki zapewnił, że kolejne posiedzenie Komisji Zdrowia odbędzie się po nowym roku, ale przed 12 stycznia, czyli następnym posiedzeniem Sejmu.
- Może jest już za późno na takie przepisy, ale może okaże się, że nie są one już niezbędne. Są różne prognozy pandemii , jedne mówią, że osiągnęliśmy ten szczyt i teraz będzie zmniejszać się znacznie liczba zachorowań, choć nie będzie szybko spadać liczba zgonów, niestety - powiedział.