– Neurobiologia pokazuje, że wyborcy prawicowi są bardziej nastawieni na obrzydzenia. Łatwiej się brzydzą czegokolwiek. Potraw, innych ludzi-stwierdził na antenie TVN24 politolog Marek Migalski.
Były europoseł w sobotni wieczór na antenie TVN24 mówił o tym, czy opozycja boi się wyborów prezydenckich 10 maja.
Migalski zaskoczył dziennikarkę stacji, ponieważ w pewnym momencie zaczął rozwodzić się nad… budową mózgu wyborców prawicowych.
– Neurobiologia pokazuje, że wybory prawicowi są bardziej nastawieni na obrzydzenia. Łatwiej się brzydzą czegokolwiek. Potraw, innych ludzi. U nich nawet pewne obszary mózgu, na przykład ciało migdałowate, jest trochę bardziej poszerzone, dlatego że oni się troszeczkę bardziej obawiają, dlatego też w swoich wyborach popierają partie, które gwarantują im większe bezpieczeństwo. Nie lubią np. homoseksualistów, imigrantów. Ludzi, których uważają za potencjalne zagrożenie dla siebie- wyliczał politolog.
– Jeśli 10 maja opozycja nie wzywałaby do bojkotu, tylko do pójścia na wybory, to może się okazać, że ich elektorat będzie mniej wystraszony tym, co się dzieje dzisiaj w Polsce, niż elektorat prawicowy, który może w związku z tymi preferencjami mózgowymi charakterystycznymi dla konserwatystów na całym świecie, nie pójść na wybory, ponieważ będzie się bardziej bał- przekonywał. W ocenie byłego europosła, tego rodzaju sytuacja „stawia pod znakiem zapytania to przekonanie obozu władzy, że Andrzej Duda wygra, i to pewnie 10 maja”.
Do tej pory wydawało się, że słyszeliśmy już chyba wszystkie możliwe „argumenty” mające zohydzić obecny rząd i prezydenta Andrzeja Dudy. Jak widać, niekoniecznie. Zawsze może pojawić się Marek Migalski i przebić głową mur żenady.
Profesor neurobiologi w TVN.
— Andrzej Hrechorowicz (@a_hrechorowicz) April 4, 2020
Specjalizuje się w badaniu ciała migdałowatego u elektoratu prawicowego. https://t.co/AIQ7hiRxFH