W kolejnym odcinku "Geopolitycznego tygla" dr Jerzy Targalski analizował kwestie stosunków z Unią Europejską i Rosją. – Pamiętajmy, że w Rosji o wszystkim decyduje polityka, a więc współpraca gospodarcza z Rosją zawsze prowadzi na dłuższą metę do katastrofy. – powiedział Targalski.
30 listopada 2019 roku na Wydziale Ekonomiczno-Socjologicznym Uniwersytetu Łódzkiego odbyło się I Forum Ekonomiczne, podczas którego głos zabrali dr Michał Lubina, dr Leszek Sekulski oraz Bartłomiej Radziejewski.
Dr Jerzy Targalski odniósł się do kontrowersyjnych tez, jakie wygłosili eksperci podczas swoich wystąpień. Z najmocniejszą kontrą publicysty spotkały się wypowiedzi Michała Lubiny i Leszka Sekulskiego.
Polityczne poddaństwo
– Michał Lubina zaczął się wypowiadać na temat Rosji i przedstawił koncepcję, że skoro Rosja jest silniejsza, ważniejsza i jej głos jest bardziej brany pod uwagę niż głos Polski, to nie powinniśmy emocjonalnie formułować polityki wobec Rosji.
Co to oznacza w praktyce?
– Nasi politycy nie powinni dawać świadectwa prawdzie, czyli powinni kłamać i zamiast mówić ze Rosja nam zagraża powinni mówić, że Rosja jest gwarantem bezpieczeństwa w Europie. – wskazywał Targalski.
– Gdyby jednak mimo to Rosja nas nie pokochała, to powinniśmy schodzić z linii frontu. (…) Wtedy będziemy mieć dobre stosunki z Rosją, a przede wszystkim będziemy ważniejsi dla Unii Europejski i USA – podkreślił.
– Naszym celem nie jest bycie wygodnym dla innych, ale wygodnym dla siebie. (…) Musimy dbać o swoje interesy, a inni muszą wiedzieć, że ich naruszanie będzie kosztować i wtedy będą nas szanowali. – zauważył.
– Pojęcie jakie mam pan Lubina o Rosji (…) wywodzi się z całkowitego niezrozumienia, czym jest Rosja. – zaznaczył
– Rosja atakuje tych, którzy są słabsi i tych których się opłaca atakować. Jeśli będziemy stawiać opor to nie będzie się opłacało. – dodał.
Niemiecka dyktatura
Dr Jerzy Targalski odniósł się również do tez stawianych przez Leszka Sekulskiego;
– Leszek Sekulski stwierdził, że tworzenie Trójmorza rozbija UE, a więc jest realizacją strategii rosyjskiej. Trudno o większą demagogię i sofistykę. – stwierdził publicysta.
– Dopóki UE zajmuje stanowisko samodzielne i proamerykańskie wtedy opłacą się ją Rosji rozbijać, ale jeśli UE razem z Rosją chce tworzyć jeden obszar bezpieczeństwa (…) i współpracy gospodarczej, to z punktu widzenia Rosji rozbijanie Unii nie ma sensu, tym bardziej, że w samej Unii od dawna panuje dyktatura niemiecka. – skomentował Targalski.
– Unia Europejska nie jest żadną wartością samą w sobie. (…) Dla Polski narzędzie, jakim jest UE jest korzystne pod trzema warunkami – po pierwsze, jeśli stanowi gwarancję naszego bezpieczeństwa, ale niestety Unia nie stanowi takiej gwarancji, ponieważ Niemcy i Francja chcą nas z razem z całą Unią zaprowadzić do Rosji. Po drugie, jeśli UE gwarantuje nam suwerenność, ale UE nieustannie naszą suwerenność nieustannie atakuje i niszczy. Po trzecie jeśli, Unia umożliwia nam rozwój gospodarczy.
Jak podkreślił dr Targalski ten warunek także nie jest spełniony.
– Szaleństwa klimatyczne zostały wymyślone po to, żeby zwiększyć nasze koszty produkcji, by nasz przemysł nie był konkurencyjny. Więc tak naprawdę uniemożliwia nam to rozwój gospodarczy. UE w takim stanie nie stanowi dla nas korzystnego narzędzia. Jeżeli to się nie zmieni to pozostawanie w UE nie ma sensu, bo będzie to pozostawanie w obszarze rosyjskim. – stwierdził.
Gospodarcza katastrofa
Targalski skomentował też tezę Sekulskiego o współpracy gospodarczej.
– Padło także pytanie jak Polska powinna się zachować w strefie wgniotu (…), czyli między Rosją a Niemcami. Leszek Sekulski postawił tezę, że nie ma tu żadnych przeciwieństw. Tylko kiedy Polska chciałaby być imperium to wchodzi w konflikt z Niemcami i Rosją, a jeśli stawia na współpracę to nie bylibyśmy z nikim w konflikcie. – relacjonował Targalski.
Dr Targalski skontrował także to twierdzenie.
– Zastanówmy się, czy stawiając na współpracę gospodarczą z Niemcami i Rosją będziemy mogli się rozwijać. Otóż, żeby korzystać na handlu trzeba być suwerennym. Państwo zależne nie korzysta na handlu. Jeżeli będziemy suwerenni wchodzimy w konflikt z Rosja i Niemcami, a jeśli ustąpimy Niemcy narzucą nam takie warunki współpracy, że będziemy istnieli bez suwerenności, ale przemysł nie będzie się rozwijał i będziemy produkowali produkty o niskim stopniu skomplikowania technologicznego a nasze marże będą niskie. – wskazywał Targalski.
– Taki pomysł wynika więc albo z niezrozumienia czym jest suwerenność gospodarcza, albo chodzi o uzasadnienie podległości interesom rosyjsko-niemieckim. – zauważył.
– Pamiętajmy, że w Rosji o wszystkim decyduje polityka, a więc współpraca gospodarcza z Rosją zawsze prowadzi na dłuższą metę do katastrofy. – podsumował Targalski.
OBEJRZYJ CAŁĄ AUDYCJĘ: