– Sytuacja, w której Rosja angażuje się w Syrii, a nie jest w stanie narzucić swojego rozwiązania, jest korzystna. Rosja będzie miała mniej siły, by wtrącać się w sprawy Ukrainy, Białorusi czy Polski – powiedział w programie Telewizji Republika "Geopolityczny tygiel" dr Jerzy Targalski.
– Popieram sprawę kurdyjską. Kurdowie mają prawo do niepodległości jak każdy naród, ale trzeba spojrzeć na tę sytuację w szerszej perspektywie, biorąc pod uwagę różne interesy.
– Prezydent Trump zapowiadał wycofanie się jeszcze w grudniu tamtego roku wtedy głównodowodzący sił kurdyjskich Mazloum Abdi negocjował z Asadem, ale negocjacje nie doprowadziły do ustaleń. W tej sytuacji, kiedy zaczęła się agresja turecka, a Amerykanie się wycofali Kurdowie musieli ustąpić i na mocy porozumienia między Kurdami, a Asadem wojska Asada zajęły Manbij (…) następnie na mocy porozumienia między Turcją, a Rosją doszło do takiego rozgraniczenia na obszar między Abjad a Ras al- Ajn. – analizował Targalski.
– Amerykanie zapowiedzieli wycofanie się do Iraku, tak naprawdę z całej Syrii. W Północnym Iraku już są wojska amerykańskie, także te, które wycofały się z Syrii i mają przebywać w Iraku tylko tymczasowo. Informacja, że Irakijczycy nie zgodzili się na pobyt wojsk amerykańskich jest nieścisła, bo nie zgodzili się na dłuższe przebywanie tych jednostek wycofanych z Syrii. Kilka oddziałów zostanie na polu naftowym. Prezydent Trump zapowiedział, że korzyści z pól naftowych będą mieć Kurdowie i ma zostać powołana firma do wydobycia ropy. Trzeba pamiętać, że źródła ropy znajdują się też na terenie arabskim.
– Z punktu widzenia USA istotne jest tylko to, żeby siły amerykańskie był w północnym Iraku, bo tak blokuje się wolny dostęp Iranu do Syrii.
– Ten układ geograficzny sprawia, że państwem zainteresowanym utworzeniem państwa kurdyjskiego jest Izrael. W 2014 Netanjahu poparł utworzenie państwa kurdyjskiego. Izrael popiera Kurdystan, bo oddziela Syrię od Iranu. – zaznaczał Targalski.
– USA nie mają tu żadnego interesu. Był on tylko okresowy (…) Kurdowie wykorzystali USA, żeby odeprzeć ataki islamistów, a USA wykorzystało Kurdów, żeby państwo islamistyczne zniszczyć. – zauważył.
– Sytuacja w Syrii tworzy zagrożenie dla Europy, bo stamtąd będą nadchodzić fale uchodźców. Teraz państwem, które jest najbardziej zainteresowane pokojem w Syrii są Niemcy, stąd plan rozmieszczenia tam oddziałów pokojowych. Niemcy mają dużą mniejszość turecką i kurdyjską i obawiają się ze wojna turecko-kurdyjska przeniesie się na ich terytorium
Jerzy Targalski zastanawiał się, kto osiągnął w Syrii najwięcej korzyści:
– W krótkiej perspektywie Turcja, choć zajęła tylko obszar od Abjad do Ajn. W pewnym sensie Iran, bo skorzystał Asad. Skorzystała też Rosja, która ma pozycję rozgrywającego. Wszyscy sojusznicy Rosji, czyli Syria, Turcja, Iran i Izrael są między sobą skłóceni. Rosja będzie musiała ciągle interweniować i zawierać nietrwale kompromisy. Sytuacja, w której Rosja angażuje się na tym obszarze (…), jest korzystna, bo zmniejszy się możliwość działania Rosji na naszym terenie. Będzie miała mniej siły, by wtrącać się w sprawy Ukrainy, Białorusi czy Polski.
– Zdrada Kurdów została wykorzystana przez Rosję do podważenia sojuszu polsko-amerykańskiego, bo partia rosyjska podniosła argument, że skoro Amerykanie zdradzili Kurdów, to zdradzą też Polskę. W Polsce jednak interes USA nie są tymczasowy. Jest to interes zablokowania sojuszu niemiecko-rosyjsko-chińskiego. Żeby USA zdradziło Polskę musiałoby dojść do poważnych zmian w Rosji, ale teraz jest to niemożliwe. – podkreślał dr Targalski.