Sprawa Trybunału Konstytucyjnego, nowa ustawa medialna i wspólna polityka wobec Londynu – to zdaniem mediów najbardziej prawdopodobne tematy spotkania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z węgierskim premierem Victorem Orbanem.
Tygodnik Podhalański podał, że wczorajsze nieformalne spotkanie Victora Orbana z prezesem PiS rozpoczęło się po godzinie 11 i zakończyła się wczesnym wieczorem, około godziny 18. Rozmowa, która odbyła się w pensjonacie w Niedzicy trwała blisko 6 godzin. Czytaj więcej
"Synchronizacja polityki zagranicznej" i "łamanie zasad państwa prawa"
Jak podaje dalej Tygodnik, spotkanie jest przedstawiane, jako prywatne rozmowy szefów partii polskiego PiS i węgierskiego FIDESZ. Od wczoraj polskie i węgierskie media spekulują czego dokładnie dotyczyły rozmowy, czy uczestniczyła w nich premier Beata Szydło, ale także jakie podarunki wymienili politycy i co jedli na obiad.
Węgierskie serwisy informacyjne podawały, że szefowa rządu w spotkaniu uczestniczyć będzie, ale wygląda na to, że w rozmowach z Orbanem udział wziął tylko Jarosław Kaczyński.
Serwis "Hungary Today" sugerował natomiast, że spotkanie miało służyć "synchronizacji polityki zagranicznej" państw regionu przed czwartkowym spotkanie węgierskiego rządu z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem. Chodzi o uzgodnienie wspólnego stanowiska wobec polityki Londynu, w tym możliwości wyjścia Wielkiej Brytanii z UE oraz ewentualnego ograniczenia świadczeń socjalnych dla nowo przybyłych pracowników z terenu Unii.
Polskie media, skupione były na "tajemniczym" charakterze spotkania, który zdaniem dziennikarzy "Gazet Wyborczej" "zaskoczył nawet polityków PiS". "Miejsce, data i temat trzymane były w ścisłej tajemnicy" – podaje gazeta.
Jak podają dalej dziennikarze "GW" liderzy polityczni, mieli rozmawiać nie tylko o dzisiejszym spotkaniu władz węgierskich z Davidem Cameronem, ale także o kryzysie imigracyjnym oraz sytuacji Polski i Węgier w UE. "Przez pięć godzin Jarosław Kaczyński i premier Węgier Viktor Orban omawiali m.in. taktykę wobec Unii Europejskiej, w której Budapeszt i Warszawa są na cenzurowanym za łamanie zasad państwa prawa" – napisano w "GW".
Nikt z nas dzisiaj rano nie przypuszczał ,że to spotkanie zakończy się dopiero teraz:) pic.twitter.com/smHDUGaF8I
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) styczeń 6, 2016