14 stycznia w godzinach porannych pojawiła się informacja o zaginięciu tablicy upamiętniającej żołnierzy Armii Krajowej, którzy brali udział w zamachu na Franza Kutscherę - „kata Warszawy”. Niektóre z doniesień sugerowały, że tablica może znajdować się w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie – poinformowało w mediach Muzeum Wojska Polskiego.
Jak się okazało tablica trafiła do do Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej, Oddziału MWP, dostarczona przez jednego z członków Zarządu Społecznego Komitetu Opieki nad Grobami Poległych Żołnierzy Batalionu „Zośka” i „Parasol”, który jednak nie poinformował uprzednio Muzeum zarówno o zamiarze zdjęcia, jak i dostarczenia tablicy – poinformowało MWP.
Po zidentyfikowaniu tablicy pracownicy Muzeum skontaktowali się z policją. Jak informuje komunikat w sprawie tablicy, pracownicy „byli całkowicie zaskoczeni „znaleziskiem”, jednak zbliżająca się rocznica zamachu na „kata Warszawy” oraz zły stan zachowania tablicy sprawiły, że podjęta została decyzja o jej renowacji. Tablicę oczyszczono metodą chemiczną i mechaniczną z korozji i pozostałości starej farby. Zabezpieczono bezbarwnym podkładem epoksydowym i pomalowano bezbarwnym lakierem ceramicznym.
Dzięki pracownikom Muzeum tablica 15 stycznia wróciła na swoje miejsce. W wydarzeniu uczestniczył ppłk Zbigniew Rylski ps. „Brzoza” – powstaniec warszawski, żołnierz Szarych Szeregów, uczestnik kampanii wrześniowej 1939 roku, który podziękował za podjęcie inicjatywy.
Mimo całego zamieszania przedsięwzięcie wpisało się bardzo pozytywnie w przygotowania do obchodów 80. rocznicy powstania Armii Krajowej oraz 78. rocznicę zamachu na Franza Kutscherę - dodaje Muzeum Wojska Polskiego.