10-latka z jednej z amerykańskich szkół podczas przerwy zadławiła się marchewką. Dziewczynka została przewieziona do szpitala, ale nie udało się jej uratować.
Do tragedii doszło w Belmont Community Middle School w Worcester w stanie Massachusetts. Podczas przerwy 10-letnia Marilyn Ofobi Korankyewaa postanowiła zjeść marchewkę, którą zabrała ze sobą jako przekąskę.
Po chwili zaczęła się krztusić i pobiegła do łazienki. Marilyn towarzyszyła koleżanka, która zawiadomiła nauczycieli.
Pracownicy szkoły udzielili dziewczynce pierwszej pomocy, a później wezwali pogotowie. Niestety 10-latki nie udało się uratować i zmarła w szpitalu.
Rodzina 10-latki wciąż nie potrafi zrozumieć, jak dokładnie doszło do tragedii. – Powiedziano nam, że udzielono jej pierwszej pomocy. Ale jak to było robione i kto ją przeprowadzał – to są pytania, na które poszukujemy odpowiedzi – powiedział wuj 10-latki w rozmowie ze stacją WHDH.