– Jeżeli we Wrocławiu nie znajduje się kilku stołów, to dla jest mnie zadziwiająca informacja. Nie zawaham się teraz użyć słowa kabaret – mówiła w Słubicach Beata Szydło. Wiceprezes PiS przypominała, że brakuje pieniędzy dla pielęgniarek, dla rodzin, a „rząd funduje sobie orszaki, niczym magnaci wożąc po Polsce”.
W środę około godziny 13, Beata Szydło rozpoczęła serię spotkań w województwie lubuskim. Zainaugurowała je konferencją prasową przed szpitalem w Słubicach. Kandydatki PiS na premiera mówiła między innymi o podróżach rządu Ewy Kopacz, problemach służby zdrowia i ewentualnych koalicjantach.
Beata Szydło została zapytana przez dziennikarzy o opinię na temat przewożenia przez rząd Ewy Kopacz stołów i krzeseł z Warszawy do Wrocławia. Żartem, dopytywano ją także, czy sama przewozi tego typu przedmioty w "Szydłobusie".
– Jako Prawo i Sprawiedliwość jeździmy po Polsce od wielu lat. Spotykamy się i rozmawiamy. Właśnie na bazie tych rozmów powstał nasz obecny program. Jesteśmy cały czas w terenie. Nie musimy w czasie kampanii nagle organizować takiego kabaretu. Kopacz przyjeżdża do Wrocławia, który ma być Europejską Stolicą Kultury i nie znajduje się tam stołów dla 30 osób. Jest to zadziwiające – powiedziała.
Szydło podkreśliła, że Ewa Kopacz wydaje nie swoje pieniądze. Zauważyła, że rząd funduje sobie orszaki podobne do tych, którymi niegdyś magnaci przemieszczali się ze swoim dobytkiem. – Ile ta zabawa kosztuje? Nie sądzę żeby były to małe sumy – stwierdziła.
"Proponujemy odbiurokratyzowanie służby zdrowia i likwidacje NFZ"
Posłanka PiS skupiła się jednak przede wszystkim na problemach polskiej służby zdrowia. – Nie może być tak, że lekarzowi który domaga się by pacjenci byli leczeni w godnych warunkach, zostaje nasłana kontrola. Chcemy wprowadzić zasadę o której mówił śp. Zbigniew Religa, że w centrum jest pacjent i to na niego powinna być skierowana cała uwaga – oznajmiła.
– My proponujemy odbiurokratyzowanie służby zdrowia i likwidacje NFZ. Trzeba zbudować system, w którym będzie poszanowanie pracy ludzi służby zdrowia. Chcemy przywrócić opiekę dla dzieci w szkołach. Nie zgadzamy się na prywatyzację szpitali. Chcemy by Polacy w nawet najmniejszej miejscowości, mieli łatwy dostęp do opieki medycznej. Dla nas liczą się czyny, a nie słowa – dodała.
Beata Szydło ustosunkowała się również do pytania o ewentualną koalicję z SLD. – Będę rozmawiać ze wszystkimi, którzy chcą dobrej zmiany i naprawy Polski. Jeśli ktoś będzie chciał obniżenia wieku emerytalnego, wsparcia rodzin, podwyższenia kwoty wolnej od podatku, zwiększenia liczby miejsc pracy i naprawy służby zdrowia, to możemy usiąść do stołu i rozmawiać o współpracy – odpowiedziała.
O godzinie 15 Szydło spotka się z mieszkańcami Sulęcina, a o 17 z rektorem, władzami uczelni oraz przedstawicielami środowisk gospodarczych i samorządu lokalnego w Gorzowie Wielkopolskim. Na 17:45 zaplanowana jest rozmowa kandydatki PiS na premiera z mieszkańcami miasta.
.@BeataSzydlo na spotkaniu w #Słubice https://t.co/VgZmvyfwDW
— PrawoiSprawiedliwość (@pisorgpl) lipiec 29, 2015
Z mieszkańcami #Słubice razem z @BeataSzydlo rozmawia @StKarczewski . pic.twitter.com/xQ2w5Ubq08
— PrawoiSprawiedliwość (@pisorgpl) lipiec 29, 2015
Czytaj więcej:
Kopacz jeździ po Polsce. Za nią rząd z krzesłami i stołami
Szydło: W mojej biało-czerwonej drużynie jest miejsce dla wszystkich
Kolejny weekend podróży po Polsce. Ewa Kopacz i Beata Szydło ruszają w trasę