W Głogowie uczeń podczas lekcji przystawił do głowy nauczyciela pistolet na kapiszony. –Słyszałem, że miała być piąteczka - żartował nastolatek. Film ukazujący zdarzenie trafił do sieci, ale został już usunięty.
Zdarzenie miało miejsce w czwartek w Zespole Szkół Politechnicznych w Głogowie w woj. dolnośląskim. Uczeń trzeciej klasy przyniósł do szkoły atrapę pistoletu. Podczas jednej z lekcji zaczął chodzić po klasie po czym przyłożył nauczycielowi broń do głowy - podaje portal myglogow.pl.
Nastolatek miał odgrywać sceny z filmu "Taksówkarz". - Słyszałem, że miała być piąteczka - żartował. Następnie wycelował w sufit i strzelił. Pistolet był na kapiszony. Film ze zdarzenia trafił do sieci, ale został już usunięty.
Do szkoły zostali wezwani rodzice pełnoletniego ucznia. Chłopak wyraził skruchę i przeprosił. Jak tłumaczył, że to był żart i nie chciał skrzywdzić nauczyciela. Chłopak został ukarany naganą, ma również przeprosić nauczyciela. W klasie odbyła się też specjalna lekcja wychowawcza.