Szeremietiew: Rosja napina muskuły i szczerzy kły na Ukrainę
– Rosja zapowiedziała ćwiczenia wojskowe przy granicy z Ukrainą, w których weźmie udział 150 tys. żołnierzy, 860 czołgów, 130 śmigłowców bojowych, 80 okrętów itd. Natomiast ukraińska armia liczy 137 tys. żołnierzy, 730 czołgów, o 20 śmigłowców mniej, niż to co tylko ćwiczy po stronie rosyjskiej – zarysował sytuację wojsk obu krajów były Minister Obrony Narodowej prof. Romuald Szeremietiew.
Dane, które zaprezentował na antenie Telewizji Republika Szeremietiew świadczą o tym, że sama jednostka ćwiczeniowa wysłana przez Putina pod ukraińską granicę przewyższa liczebnością i zaopatrzeniem całą armię Ukrainy.
– Po stronie ukraińskiej jest zamieszanie, jeżeli chodzi o funkcjonowanie władz państwowych. Nie ma jeszcze wybranego Ministra Obrony Narodowej, nie ma kogoś, kto mógłby podejmować decyzje – zaznaczał Szeremietiew.
Były minister obrony narodowej zaznaczył, że nie należy bagatelizować potencjału militarnego Rosji. – Jak to się dzieje, że w kraju, w którym siłowe resorty, a w szczególności resort obrony, są oczkiem w głowie prezydenta Putina nagle pojawiają się różni eksperci rosyjscy, podobno niezależni, którzy mówią, że cała ta armia jest do bani – zastanawiał się Szeremietiew. – Nie daję wiary wypowiedziom tych ekspertów – stwierdził.
Rozważając kwestię przyszłości Ukrainy, prof. Szeremietiew rozważał również najczarniejszy scenariusz. – Nie wiem, czy czeka nas na Ukrainie Monachium czy Jałta? Jeżeli nie będzie po stronie Zachodu woli pomocy Ukrainie, to można sobie wyobrazić, że zaczną się jakieś rozmowy z Rosją, gdzieś za plecami Ukraińców – stwierdził. – Rozważane były już równe warianty rozwiązywania konfliktów niezbrojnie , przy zaspakajaniu agresora, który nie wahał się szczerzyć kłów. Rosja napina muskuły i szczerzy kły – dodał.
– Nie ulega wątpliwości, że na terenie Ukrainy działają postsowieckie tajne służby, będą one przez swoich agentów podniecały różnych durniów i ambicjonerów, wszystko może się tam wydarzyć – powiedział były Minister Obrony Narodowej.
– Boje się, że to początek procesu próby zmiany ładu narodowego. Jeżeli Rosja ten ład zburzy, a do tego dąży, pojawia się pytanie, jakie to będzie miało znaczenie dla naszego położenia. Żałuję, że armia polska nie jest w takim stanie, w jakim chciałbym żeby była – podsumował Szeremietiew.